reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Odstawienie luteiny w 18 tc. Proszę o poradę!

Andzia88

Zaangażowana w BB
Dołączył(a)
6 Wrzesień 2020
Postów
117
Cześć Dziewczyny!
Być może taki temat już się pojawiał, szukałam, nie mogłam znaleźć. Jestem w 18 tyg.ciazy. O ciążę starałam się 5 lat. 1. Ciążę rok temu niestety poroniłam w 10 tc, plamiłam od 6tc,robilam wtedy badanie progesteronu i wyszedł poniżej normy (norma 11ng,a ja miałam 5 NG, gdy jeszcze serduszko biło). Zawsze miałam regularne miesiączki, progesteron jakoś w pośrodku normy, ale plamiłam przed miesiączka. Po roku udało mi się zajść w 2.ciaze. Od razu zapobiegawczo wdrożono luteinę 2x100 dopochwowo i acard 150. Z tymi lekami czułam się bardzo bezpiecznie. Ostatnio wdala się jakaś infekcja i pomiędzy planowymi wizytami udałam się do innego lekarza, który zapisał mi leki na infekcję i zalecił odstawienie luteiny. Od 2 dni wertuję internet, szukam opinii osób, które odstawily w podobnym czasie, ale miały wcześniej stwierdzone problemy z wysokością progesteronu. Niewiele znalazłam opinii. Za to w zagrożeniu poronieniem podobno przynajmniej do 20 tc stosuje się dawkę luteiny 200 dopochwowo Link do: Progesteron i jego zastosowanie w wybranych patologiach ciąży. Gdyby nie ta infekcja, to pewnie prosiłabym moja gin, żeby utrzymała mi luteinę do końca ciąży. Przeżywam teraz stres i boję się o dziecko. Na razie stosuje 1x100. Wizytę u lekarza prowadzącego mam dopiero za 2 tyg. Przepraszam,ze tak długo, mam nadzieję, że ktos miał podobne doświadczenia i coś odpowie.
 
reklama
Rozwiązanie
Mam wynik. Lekarz zaznaczył w posiewie tylko grzyby... Nie wiem, co za problem od razu zrobić posiew też na bakterie. Tak czy siak, w laboratorium pomylili się i zrobili badanie pod kątem GBS, a nie grzybow...Rece mi opadły. W poniedziałek idę do prowadzącego i nie mam żadnych wyników i znowu będzie celowanie na ślepo. Wiem tylko, że nie mam GBSa.
Posiew możesz zrobić na własną rękę. Nie jest drogi. Jak nie chcesz czekać to izba przyjec
Hej, dzięki za odpowiedź 🙂.
Trochę mnie ona uspokoiła, choć niestety przed chwilą znalazłam tez pytanie na jakimś innym forum, gdzie dziewczyna jest w 3 ciąży i też ma odstawić wlasnke duphaston w 19 tc, ale obawia się, bo w poprzedniej w 14 tc poroniła niedługo po odstawieniu progesteronu, a badania płodu i łożyska nie wykazały nieprawidłowości ani żadnych chorób. Być może to był nieszczęśliwy zbieg okoliczności i nie ma, co się tym sugerować. Niestety tam odpowiedziano jej tylko l, żeby wątpliwości skonsultowała z prowadzącym lekarzem...
Wiesz co...., uważam, ze jeśli do utraty ciąży dochodzi w 14tc to nie ma czegoś takiego jak „brak przyczyny”. Wówczas i łożysko i samo dziecko jest w pełni możliwe do zbadania. Pytanie tylko jakie ta dziewczyna robiła badania. Bo jeśli pozostała tylko przy szpitalnym badaniu hist-pat to się zgodzę, ze nic nie wyszło. Z tych badań nie dowiesz niczego, przynajmniej 90% dziewczyn się nie dowiaduje. Mój wynik był taki, ze z resztek, które zostały wydalone stwierdzają, ze byłam w ciąży 🤷🏻‍♀️
Wszystkie badania genetyczne należy robić na własna rękę prywatnie. Nie sugerowałbym się raczej „brakiem przyczyn” utraty ciąży w II trymestrze
 
reklama
Mój gin mówi, ze jeśli ciąża nie będzie chciała się utrzymać to leki, typu duphaston, nic nie pomogą.
Tak damo jak dostałam przy 3 ciąży acard, heparynę. Zapytałam wprost, jakie są szanse utrzymania teraz ciąży. Odpowiedz otrzymałam, ze żadna, bo to są leki dawane profilaktycznie. Po 2 poronieniu zrobiliśmy chyba wszystkie badania, oprócz badań genetycznych zarodków. I nic z nich nie wyszło, ze coś jest nie tak 🤷🏻‍♀️
Ale uważam, ze jeśli mam coś brać nawet profilaktycznie, to będę to robić
A pierwsze co mi lekarz zmienił przed badaniami to witaminy na te w formie aktywnej
Też jestem tego zdania że profilaktyka jest ważna. Nie no muszę chyba zmienic lekarza . Ja mam mutacje MTHFR i pai i też uważa że to nie jest wskazanie do heparyny 🤦 tylko acard mi zaleciła
 
Hej dziewczyny :) przepraszam że tak się wcinam w wątek ale mam pytanie odnośnie progesteronu. Kiedy najlepiej zbadać jego poziom żeby wiedzieć czy nie jest go za mało ? Aktualnie jestem w 8 dniu cyklu i chcielibysmy już w tym cyklu starć się o dziecko.
Moja gin nie chce mi dawać żadnych leków a straciłam już dwie ciąże. Oczywiście szukam innego lekarza ale progesteronu nigdy nie badałam a w obu tych ciążach straconych miałam plamienia.
Żeby zbadać poziom progesteronu to nie jest takie proste, bo jest wytwarzany skokowo. Trzeba byłoby badać go przez kilka dni o tej samej godzinie i wyciągnąć średnia, albo zrobić kilka badań w ciągu dnia i wyciagnac średnia. Robi się tak, bo wytwarzanie progesteronu przypomina sinusoidę i teraz pytanie w którym momencie sinusoidy byłaś, kiedy go badalas. Dlatego się uśrednia. By sprawdzić niedomoge lutealna to trzeba mieć objawy w wywiadzie, obraz USG oraz badanie z krwi ok 21 dnia cyklu.
Tak to mniej więcej wyglada
 
Właśnie co lekarz to inne podejście. Moja uważa, że dopóki pęcherzyk nie będzie w macicy to nie da mi nic żeby sztucznie nie podtrzymywać ciąży która np się nie rozwija lub rozwija poza macica.
A ja właśnie bym chciała żeby dala mi coś, może właśnie by mi pomogło. Więc nie zgadzam się z nią w tej akurat kwestii.
A co do lekarza, to zmień go, bo jeśli jest problem z donoszeniem to nie czekasz na pęcherzyk w macicy, bo wtedy może być już za późno. I niestety nie tylko progesteron jest na podtrzymanie ciąży. Zależy co jest powodem straty. Czasem leczenie włącza się od owulacji, a nawet od początku cyklu
 
Ja akurat brałam duphston - w jednej ciąży odstawiłam go ok 14tc, a w drugiej ok 16tc. Ja brałam spore dawki (3x2tabl.) ze względu na plamienia, a potem odstawiałam stopniowo.
 
Hej, dzięki za odpowiedź [emoji846].
Trochę mnie ona uspokoiła, choć niestety przed chwilą znalazłam tez pytanie na jakimś innym forum, gdzie dziewczyna jest w 3 ciąży i też ma odstawić wlasnke duphaston w 19 tc, ale obawia się, bo w poprzedniej w 14 tc poroniła niedługo po odstawieniu progesteronu, a badania płodu i łożyska nie wykazały nieprawidłowości ani żadnych chorób. Być może to był nieszczęśliwy zbieg okoliczności i nie ma, co się tym sugerować. Niestety tam odpowiedziano jej tylko l, żeby wątpliwości skonsultowała z prowadzącym lekarzem...
Sam progesteron nie gwarantuje podtrzymania ciąży. Pierwsza straciłam mimo końskich dawek progesteronu. Jak masz poronić, to żaden lek tego niestety nie zmieni. Trzeba jednak być czujnym, bo jest wiele elementów, którymi podtrzymać ciążę można. Dobrze, że wszystkiego nie wiesz, ta niewiedza jest błogosławieństwem. Ważne jednak byś miała mądrego i uważnego lekarza, który różne parametry sprawdzi. Ogólnie dobrze osadzona ciąża się obroni. Z perspektywy czasu i 4 ciaz mogę to powiedzieć. I nie wiem od czego to zależy.
 
Mój gin mówi, ze jeśli ciąża nie będzie chciała się utrzymać to leki, typu duphaston, nic nie pomogą.
Tak damo jak dostałam przy 3 ciąży acard, heparynę. Zapytałam wprost, jakie są szanse utrzymania teraz ciąży. Odpowiedz otrzymałam, ze żadna, bo to są leki dawane profilaktycznie. Po 2 poronieniu zrobiliśmy chyba wszystkie badania, oprócz badań genetycznych zarodków. I nic z nich nie wyszło, ze coś jest nie tak [emoji2370]
Ale uważam, ze jeśli mam coś brać nawet profilaktycznie, to będę to robić
A pierwsze co mi lekarz zmienił przed badaniami to witaminy na te w formie aktywnej
Nie do końca zgodzę się, że to leki profilaktyczne. Może w twoim przypadku tak było. W moim heparyna nie była profilaktyka. Zarówno ja jak i dzieci zawdzięczamy jej życie, bo mam zespół antyfosfolipidowy. Mam nadzieję, że lekarz rzeczywiście cię dobrze przebadał.
 
reklama
Nie do końca zgodzę się, że to leki profilaktyczne. Może w twoim przypadku tak było. W moim heparyna nie była profilaktyka. Zarówno ja jak i dzieci zawdzięczamy jej życie, bo mam zespół antyfosfolipidowy. Mam nadzieję, że lekarz rzeczywiście cię dobrze przebadał.
Mówię tylko i wyłącznie o swoim przypadku gdzie zdrowotnie, po badaniach, nie znaleziono przyczyny :) Nie mówię, ze tak jest u każdej z nas i do każdej z nas to się odnosi :)
Wiadomo, ze jeśli są przesłanki medyczne w postaci wykrytej choroby to nie podlega dyskusji fakt o zastosowaniu leków. U mnie takich przesłanek nie było, a zastosowanie heparyny, acardu i duphastonu było profilaktyczne
 
Do góry