Dziewczynki operacja sie udała, ale teraz trzeba czekać......na razie teść dochodzi....operacja trwała 10 hDzwoniłam z rana, ale pielęgniarka powiedziała, że bezsensu przyjeżdżać, bo i tak mnie na razie na salę pooperacyjną nie wpuszczą, a teść i tak "nietomny"....więc znów trzeba czekać....najważniejsze pierwsze 48 h ....potem już jakos "pójdzie" ...
Cieszę sie sis trzymałam wczoraj mocno kciuki...teraz już będzie dobrze
