a czy tylko zaczerwienienie jest na karczku? mój też tak miał, najpierw na karczku później w pachwinkach i pod paszkami. Po wizycie pediatry okazało się, że to drożdżaki. Dostaliśmy lekarstwa i maści i teraz problemu już nie ma. Pediatra powiedziała, że jest to następstwem po naturalnym porodzie i że dzidzia zaraziła się ode mnie. Było to dla mnie wielkie zdziwienie, bo ja nie miałam z tym problemu, a właściwe nie mialam objawów, bo jak się okazało u mnie mogły pojawić się bezobjawowo. Moja rada jest taka że jeśli miałaś problem z moczem w czasie ciąży, to bacznie obserwuj ciałko swojego maluszka i wtedy lepiej niech to lekarz obejży.
Pozdrawiam i życzę żeby to nie było to.
Pozdrawiam i życzę żeby to nie było to.