Zrobilam wczoraj mini zakupy proteinkowe. I od dzis zaczelam dietke. Waga 60,7kg. Cel 55kg!!!!
Sniadanko: jajecznica na szyneczce

juz pochlonieta.
Obiad: filety z kurczaka na ostro z jakims sosem, pewnie czosnkowym
kolacja: krewetki z grilla ;-)
a na jutro bede juz miec otreby wiec sniadanko zaczne od kanapeczek z extra lekkim serkiem topionym lub cos w tym stylu
Pozniej losos pieczony w folii w grillu a na kolacje jeszcze pomyslu nie mam.
Oczywiscie 2l napojow.
Martolinka ja zamiast sernika to polecam muffinki i drozdzowki z serem. Juz daje przepis
MUFFINKI:
4 jaja, 4 lyzki pszennych otrebow
8 lyzek owsianych
4 lyzki twarogu (chudy)
slodzik i aromaty wedle uznania (ja lubie waniliowy lub migdalowy)
bialka ubijamy i dodajemy do reszty wymieszanych skladnikow. Wylewamy wszystko do foremek (ja mam takie silikonowe-swietnie sie sprawdzaja ale zwykle papierowe tez beda ok tyle ze trzeba uwazac bo moga sie wylac)
I pieczemy ok 30 min w 180 stopniach.
5min PRACY a muffinki sa PRZEPYSZNE. Ja w swieta wielkanocne dodalam sobie troche maku do niektorych. raczej nie mozna ale w swieta minimalnie zgrzeszylam ;-)
DROZDZOWKI
ciasto:
6 lyzek otrebow: 2 p i 4 ow.
20g drożdzy
2 jaja
2 lyzki homo
2 lyzki slodziku
Otreby serek homo, zoltka, drozdze wymieszac mikserem. Odstawic ciasto na 30 min. Dodac ubita piane z bialek.
Uformowac 4/5 kopczykow. (na te kopczyki dajemy ser)
Odstawiamy w cieple miejsce na 30 min
Pieczemy 20 min w 180 stopniach
SER:
4 lyzki zmielonego twarogu, 1 lyzeczka skrobii/ maki kukurydzianej
aromaty: waniliowy/ migdalowy itp
Ja dodalam troszeczke slodziku (ale ja to wszystko na slodko lubie)
Wszystko wymieszac i wylac na kopczyki z ciasta ;-)
Zajadlam sie tym dlugooooooo, muffinki sa swierze przez kilka dni, a drozdzowki trzymalam w lodowce i tez byly mniam mniam przez kilka dni ;-)
Ja planuje dzis moze muffinki zrobic u mamy w piekarniku ;-)