reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Od kiedy śpiworek do wózka

Ja nie pisałam o gondoli tylko o spacerówce, trochę to jednak różnica. Ja wychodzę jak wieje tak wzglednie. Chodzi mi o taki mocny wiatr. Ważne to dla mnie żeby nie zachorować, bo dla nas niestety nawet jakakolwiek infekcja z obrzękiem błon śluzowych może być niebezpieczna.
Ale ja nie pisalam tego do Ciebie tylko do autorki pytania i ogólnie.
A jeżeli sama nie wiesz jak postąpic to zapytaj lekarzy, którzy opiekują się Twoim dzieckiem.
 
reklama
A wychodzisz ze Stasiem jak jest taki duży wiatr? Dzisiaj u mnie zapowiada się spokojniej na szczęście, ale wczoraj bardzo wiało... Serio nie wiem co mam robić w takie dni jak wczoraj. Chciałabym budować córce odporność, bo naprawdę jest jej potrzebna, ale boję się, że takim wiatrem tylko jej zaszkodzę.
Nie wychodzę tylko jak jest ulewa :) no i u nas budka odsłonięta, bo oglądamy listeczki. Ubieram mu czapkę, kaptur i idziemy.

Teraz złapał chyba ode mnie przeziębienie, ale to ode mnie, a nie od wiatru. Bo ja mialam w weekend, a u niego wystartowało dzisiaj.
 
No i to nie musi byc długi spacer:) my nawet na 10min idziemy, bo się tak przyzwyczailiśmy do codziennych wyjść. W zimie też na te 10-15min planuję wychodzic codziennie.

Jakby było tak mega zimno to rozwazyłabym nosidło i kurtkę.
 
No i to nie musi byc długi spacer:) my nawet na 10min idziemy, bo się tak przyzwyczailiśmy do codziennych wyjść. W zimie też na te 10-15min planuję wychodzic codziennie.

Jakby było tak mega zimno to rozwazyłabym nosidło i kurtkę.
W sumie racja. My zawsze wychodziliśmy na długo raczej, nawet jak było zimno. Tylko wtedy nie wiało aż tak mocno. I właśnie mnie to trochę męczyło wczoraj, bo zazwyczaj wychodziliśmy codziennie (pomijając te tragiczne upały, bo jednak w domu było chłodniej).

Nam się udaje uniknąć jakichkolwiek chorób póki co na szczęście, ale naprawdę bardzo się pilnujemy.

Ale ja nie pisalam tego do Ciebie tylko do autorki pytania i ogólnie.
A jeżeli sama nie wiesz jak postąpic to zapytaj lekarzy, którzy opiekują się Twoim dzieckiem.
Ok. Rozumiem. Pomyślałam, że do mnie, bo autorka nie pisała nic o wietrze. W każdym razie dobrze przeczytać punkt widzenia kogoś, kto ma do czynienia z wiatrem na co dzień.
 
Jak było bardzo zimno to ja jeszcze zakładałam folię przeciwdeszczową i ona super chroni od wiatru.

Ale ja też miała fajną opcję bo w moim wózku można założyć ją bez budki i dziecko super sobie ogląda świat :)

4.JPG
 
W sumie racja. My zawsze wychodziliśmy na długo raczej, nawet jak było zimno. Tylko wtedy nie wiało aż tak mocno. I właśnie mnie to trochę męczyło wczoraj, bo zazwyczaj wychodziliśmy codziennie (pomijając te tragiczne upały, bo jednak w domu było chłodniej).

Nam się udaje uniknąć jakichkolwiek chorób póki co na szczęście, ale naprawdę bardzo się pilnujemy.


Ok. Rozumiem. Pomyślałam, że do mnie, bo autorka nie pisała nic o wietrze. W każdym razie dobrze przeczytać punkt widzenia kogoś, kto ma do czynienia z wiatrem na co dzień.
Ja wychodzę tez z zalozenia, że jeżeli jest tak paskudnie, ze mnie się nie chce wychodzić, to nie wychodzimy. Ale poza ulewami, jeszcze tak źle nie było.
 
Właśnie ja też jestem zdania, że chce budować odpornosc, ale nie chce przegrzać, nie chce wychodzić. Młody jest po szczepieniu, więc koniec końców zrezygnowałam ze spacerów wczoraj i dziś bo ma jakąś niepewna temperaturę.
Szczerze to wiatru się nie boję, u nas dopiero gondola, więc otulam głowę i uszy, daszek zakrywam na max i wio :D jednak problem jest w tym że nigdy nie wiem jak ubrac.. Jednego dnia było okropnie zimno, dziecko otulone w bluzę i długie body, potem nagle przerodziło się to w upal, mały zasnął na amen i miałam zagwozdke.. 3 dni później katar, kaszel.
 
reklama
Ja mam zawsze problem z tym jak ubrać Małą 😅. Urodziła się zimą i cały czas ją ubierałam na długi rękaw w domu, aż w końcu przyjechała do mnie Siostra i się pyta czemu moje, już wtedy 4,5 miesięczne dziecko, jest na długi rękaw i spodnie w domu w którym jest 25 stopni 😱🤦🏻‍♀️🤦🏻‍♀️. Ale jakimś cudem do teraz jak ma skończone 9 miesięcy ani razu nie była chora ani nawet przeziębiona 😇. Dzisiaj było u mnie 5 stopni rano, śpiworek mam zamówiony i na niego czekam więc ubrałam długi rękaw, bluzę i cieplejszą kurtkę, spodnie, oczywiście czapkę i rękawiczki, bo wiało, a mała nie da się przykryć tak żeby rączki mieć schowane 🤭, przykryłam ją grubym kocykiem i nie zmarzła ani się też nie upociła 😇.
 


Napisz swoją odpowiedź...
Do góry