reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Od kiedy mąż powinien wziąć wolne

Ada2222

Fanka BB :)
Dołączył(a)
8 Grudzień 2021
Postów
209
Cześć mamusie, przychodzę dzisiaj trochę z dziwnym pytaniem, a mianowicie czy wasi mężowie brali wolne przed narodzinami dziecka? My z mężem zastanawiamy się od kiedy ma wsiąść wolne. Chcemy poród rodzinny. Termin mam na 30 lipiec, mąż niestety ma taką pracę że ciągle jeździ gdzieś na budowy i prawdopodobnie w tym czasie będzie daleko od domu. Myśleliśmy żeby był po prostu pod telefonem i jak zacznie się coś dziać to przyjedzie ale w tym wypadku taka opcja odpada bo by jechał dwie godziny minimum do domu z budowy. Jak to u was wyglądało ?
 
reklama
Rzadko kobiety rodzą w przeciągu 2 godzin. Jak pierwsze bóle miałam w sobotę tak urodziłam w poniedziałek także mąż był w gotowości ;) moim zdaniem szkoda wolnego przed porodem, bo poród może być po terminie i wtedy np tydzień wolnego w plecy. A jak jest maluszek w domu to mąż się bardzo przydaje ;)
 
Cześć mamusie, przychodzę dzisiaj trochę z dziwnym pytaniem, a mianowicie czy wasi mężowie brali wolne przed narodzinami dziecka? My z mężem zastanawiamy się od kiedy ma wsiąść wolne. Chcemy poród rodzinny. Termin mam na 30 lipiec, mąż niestety ma taką pracę że ciągle jeździ gdzieś na budowy i prawdopodobnie w tym czasie będzie daleko od domu. Myśleliśmy żeby był po prostu pod telefonem i jak zacznie się coś dziać to przyjedzie ale w tym wypadku taka opcja odpada bo by jechał dwie godziny minimum do domu z budowy. Jak to u was wyglądało ?
A to twój pierwszy poród? Jeśli tak to spokojnie, jest duża szansa, że zdąży bo pierwszy z reguły nie idzie tak szybko jak kolejne.
U na było trochę inaczej bo mąż pracuje za granicą i był w pl od 5.02 a urodziłam 17.02.
U mnie wody odeszły o 10 bez skurczy, po oksytocynę podawanej przez 6h nic nie ruszyło i o 23 urodziłam przez cc.
 
Myślę, że branie wolnego przed terminem porodu jest bez sensu. U nas właśnie Narzeczony wziął przed porodem (mój pierwszy poród), a synowi się nie spieszyło, urodziłam w 41 tc+pobyt w szpitalu i tym sposobem razem w domu spędziliśmy tylko kilka dni, bo urlop przeleciał na czekaniu, aż coś się zacznie dziać :)
 
Ja chciałam rodzić sama i mąż wziął wolne jak miałam wychodzić ze szpitala. Ma o tyle dobrze, że mógł wystawić urlop na termin porodu, a później go przesunąć o tydzień. W drugim przypadku akurat trafił. Wyszłam ze szpitala w piątek, a od następnego poniedziałku miał urlop.
 
Jak piszą dziewczyny może niech mąż weźmie urlop na wasz powrót że szpitala, wtedy będziecie mogli spędzić czas we trójkę, i mąż będzie mógł co pomóc bo początki bywają różne.
Do szpitala na poród powinien zdążyć dojechać, mi wody odeszły o 2 w nocy a do 10 rano nic się nie działo potem podjęto decyzję o CC ze względu na brak postępu porodu i spadające tętno u córeczki.
 
Dziękuję wam bardzo, chyba tak zrobimy że wolne dopiero po urodzeniu już synka. Może nie będzie musiał aż tak daleko jeździć akurat w lipcu.
 
2 godziny to nie tak długo. Mi wody odeszły w piątek rano, mąż na złamanie karku leciał z pracy. A urodziłam dopiero w niedzielę pod wieczór.
 
Cześć mamusie, przychodzę dzisiaj trochę z dziwnym pytaniem, a mianowicie czy wasi mężowie brali wolne przed narodzinami dziecka? My z mężem zastanawiamy się od kiedy ma wsiąść wolne. Chcemy poród rodzinny. Termin mam na 30 lipiec, mąż niestety ma taką pracę że ciągle jeździ gdzieś na budowy i prawdopodobnie w tym czasie będzie daleko od domu. Myśleliśmy żeby był po prostu pod telefonem i jak zacznie się coś dziać to przyjedzie ale w tym wypadku taka opcja odpada bo by jechał dwie godziny minimum do domu z budowy. Jak to u was wyglądało ?
To zależy kto ma jaką pracę i możliwości.
U mojego w pracy ( około 200 pracowników ) muszą podawać z dużym wyprzedzeniem kto kiedy bierze urlop w sezonie letnim. Tam pojedyńcze dni to bez problemu czy w okresie zimowym, ale na sezon letni to w okolicach marca robią już pełną rozpiskę kto bierze kiedy urlop.

Ja mam np termin na 4lipca, ostatnio przesunął się na 6lipca ... ale wiadomo jak to w życiu bywa, równie dobrze mogę urodzić 30czerwca lub 10 lipca 🤷‍♀️
Mój się dogadał z kierownikiem ( akurat bez problemu bo rozumią że to o poród chodzi ) , że po prostu jak już konkretnie zacznie się poród to on dzwoni do firmy albo się z niej wręcz urywa i wtedy bierze 2tygodnie.
 
reklama
Mój był nawet "w trakcie" na budowie w sąsiednim mieście, odprawił pracowników, ogarną co trzeba, złapał gumę po drodze, wymienił koło i tak zdążył na finał! 😂 i jeszcze narzekał że się tak wynudził, że odkrył wszystkie funkcje mojego łóżka porodowego (taki fajny pilot, każda cześć się ruszała w osobnym kierunku). Na spokojnie, pierwszy poród trwa raczej dłużej ;)
 
Do góry