reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Obrót zewnętrzny płodu

maszad

Początkująca w BB
Dołączył(a)
5 Grudzień 2023
Postów
17
Hej czy któraś miała wykonywany obrót zewnętrzny dziecka? Jeżeli tak to w jakim szpitalu? Czy się udał? I czy był bolesny? Naczytałam się co nieco przerażających historii i chciałbym poznać Wasze opinie. W internecie za dużo informacji też nie ma. Wiem, że często nie wykonują tego zabiegu, ale jeżeli ma ktoś jakieś doświadczenie proszę się podzielić. Sama mam umówiony obrót na początek marca że względu na położenie miednicowe dzidzi☹️, a bardzo zależy mi na sn.
Pozdrawiam
 
reklama
Mi powiedzieli, że niezbyt to bezpieczne. A i tak nie ma pewności potem, że do porodu nie odwróci się ponownie. Także ja nie próbowałam obrotu i skończyło się cc.
 
CC też nie takie straszne jak to malują :) Może tak ma być.
Kolejne dziecko urodziłam SN, więc jeszcze wszystko przed Tobą. A może być i tak, że fiknie koziołka jak się poród zacznie.
 
Poprzednie dwa porody miałam sn i powiem tak miło nie było, ale po drugim parę godzin później byłam tak samo sprawna jak przed ciążą. Obawiam się dochodzenia do siebie po cc, szczególnie, że do ogarnięcia będzie trójka dzieci. No i sama operacja też mnie przeraża 😬
 
Ja też się nie zdecydowałam. Trochę to rozważałam, bo bardzo chciałam sn, ale mąż się nie zgodził, on za bardzo bał się ryzyka. Teraz jeszcze odczuwam czasem ból po cc, ale ogólnie byłam przygotowana na większy ból. O bardziej myślałam że będzie on wielki ale szybciej minie. A mój ból nie był ogromny a został ze mną.
 
Powiem Ci, że ja przeszłam ciężko cesarkę, ale jednak większość osób, które miały wśród znajomych czy też z obserwacji to naprawdę super. Już na ten sam dzień śmigały po korytarzu. Także bądź dobrej myśli 🙂
 
Ja już tu kiedyś pisałam, że miałam, więc pozwól, że przekopiuje wcześniejszą wypowiedź:
Ja miałam 🙂 W Warszawie na Żelaznej. To naprawdę nic strasznego. Sam obrót trwał moooże minutę, ale wydaje mi się, że krócej. Najpierw robią usg, żeby sprawdzić jak ułożona jest pępowina i czy nie jest zaplątana wokół szyi. Sprawdzają wymiary dziecka itp. Najgorsze dla mnie było to, że dostałam jakąś mega dużą dawkę magnezu, to po to żeby nie było skurczy w czasie obrotu i żeby macicę trochę zluzować. Natomiast okropnie przez to waliło mi serce, ale to lekarze uprzedzali. Trwało to uczucie parę minut, ale było bardzo nieprzyjemne. Natomiast sam obrót naprawdę luz. Ja nawet nie zdążyłam o tym pomyśleć, a mały był już głową do dołu. Na oddziale zostałam do następnego dnia, żeby monitorować czy wszystko ok, częste ktg. Następnego dnia do domu. I szczerze gdybym miała podjąć decyzję drugi raz to bym się zdecydowała znów na obrót 🙂
 
Obrót mam zaplanowany na 37 tydzień. Z tego co czytałam prawdopodobieństwo komplikacji jest niewielkie, a w razie czego będą gotowi na awaryjną cesarkę. Tak cesarek miałabym mieć w 39 tygodniu. Trochę się nastraszyłam czytając historie, że obrót się nie udał i był strasznie bolesny, gdzieś w komentarzach pod filmikami na YouTube babeczka pisała że zerwano jej mięsień w brzuchu. Przyznam że sama mam mieszane uczucia, ale nie dam sobie spokoju póki nie spróbuje każdej możliwej metody. Narazie robię ćwiczenia rozciągające i stosuje pozycję odwrócone, ale bez skutku. Skusiłam się nawet na moksę, mimo, że średnio wieże w takie sprawy😁. Paella twoja wypowiedź czytałam właśnie na forum i daje mi trochę otuchy, niestety mało jest wypowiedzi osób który miały ten zabieg.
 
reklama
Jeszcze dodam że wszystko zależy wymiarów miednicy, ilości wod płodowych. U mnie i tak by ten obrót się nie udał. Zbyt mało miejsca było dla dziecka
 
Do góry