reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Obrót zewnętrzny płodu

Ostatecznie zdecydowałam się na obrot. Udało się! Dzidziuś jest w pozycji głową w dół, wczoraj wypisali mnie że szpitala.

Dla zainteresowanych szukających informacji szczegóły poniżej:

Do szpitala zgłosiłam się na czczo czyli bez jedzenia i picia niestety nie udało się zrobić obrotu w ten sam dzień, tak więc następnego dnia na czczo i bez picia ze względu na potencjalne ryzyko cesarskiego cięcia, wzięto mnie na porodówkę. Sama procedura odbywała się bez podania leków. Nie dostałam żadnych leków na rozluźnienie mięśni, dopiero po dostalam magnez w kroplówce w razie ewentualnych skurczy i paracetamol przeciwbólowo. Sam manewr trwał myślę, że niecałą minutę i poszło. Dla mnie był bolesny, ale do boli porodowych czy podejrzewam po cesarce mu daleko. Dzidziek się przekrecil, co prawda wylądował dość wysoko, ale następnego dnia był już przyparty do szyjki. Ogólnie nocą i następnego dnia brzuch w miejscu ucisku był obolały, tak jak ktoś by mnie uderzył. Przez noc miałam też drobne skurcze, które następnego dnia się wyciszyły. Zaznaczam że dzidziuś był mały poniżej 3 kg, wód było sporo, pępowina nigdzie nie przeszkadzała, miednica też została pomierzona i było ok, a łożysko mam na tylniej ścianie. Jest to moja trzecia ciążą. Tak więc wszystkie warunki sprzyjały do wykonania obrotu. Obrót robiłam w szpitalu w Gliwicach - wykonuje ordynator, którego serdecznie polecam 😊. Przed i po miałam robione kilkukrotnie ktg i USG.

Jeżeli ktoś chce uniknąć cesarskiego cięcia myślę że warto porozmawiać o warunkach do wykonania obrotu ze swoim ginekologiem i rozważyć taką opcje. Ja nie żałuję. Mam nadzieję, że komuś zawarte informacje się przydadzą
 
reklama
Hej czy któraś miała wykonywany obrót zewnętrzny dziecka? Jeżeli tak to w jakim szpitalu? Czy się udał? I czy był bolesny? Naczytałam się co nieco przerażających historii i chciałbym poznać Wasze opinie. W internecie za dużo informacji też nie ma. Wiem, że często nie wykonują tego zabiegu, ale jeżeli ma ktoś jakieś doświadczenie proszę się podzielić. Sama mam umówiony obrót na początek marca że względu na położenie miednicowe dzidzi☹️, a bardzo zależy mi na sn.
Pozdrawiam
Właśnie jestem po udanym obrocie w szpitalu na Żelaznej. Trochę się bałam ale ryzyko powikłań jest niewielkie dlatego zachęcona opiniami lekarzy zdecydowałam się nie mając nic do stracenia. Z tego co się dowiedziałam jest to coraz bardziej popularna metoda a lekarze są szkoleni jak wykonywać zabieg i to tez po prostu widać. Sam zabieg trwał z minutę, odczuwałam lekki dyskomfort ale nie ból. Leki które się dostaje przed powodują trzęsienie się całego ciała jak u sarenki ale wszystko trwa na tyle krótko ze do przeżycia. Czekam na rozwiązanie, zgodnie z opiniami lekarzy raczej płód nie wróci na swoją poprzednia pozycje. Polecam jeżeli jednak CC nie jest waszym marzeniem.
 
Ja się również zdecydowałam tylko robiłam w Gliwicach, ale nie dostałam żadnych leków, mnie bolało, ale trwało dosłownie 2 minuty i się udało. Od czasu obrotu miałam mocne skurcze przepowiadające urodziłam 3 tygodnie później naturalnie, bez żadnych przyspieszaczy, tak jak sobie wymarzyłam. Tak więc również polecam 😉. Chciałaby tylko zaznaczyć że prawdopodobnie miałam idealne warunki tj. łożysko było na tylnej ścianie, było dużo płynu owodniowego i pępowina nigdzie nie przeszkadzała.
 
Do góry