reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Obniżenie narządów po porodzie

Cześć dziewczyny,
@Milka111 na pewno udaj się do innego ginekologa, może być uroginekolog, ale nie koniecznie (ja akurat mam świetnego gina, a nie ma specjalizacji z urologii), który rzeczywiście Cię zdiagnozuje. Poza tym na pewno udaj się do dobrej fizjo. I proponuję zacząć ćwiczyć z elektrostymulatorem, ale pod okiem fizjo, z mojej perspektywy dużo to daje. I równie ważne co napinanie, jest też rozluźnianie mdm.
@sweet55 fajnie, że nie masz już tego uczucia jajka to i tak już dużo. Przypuszczam, że wiele kobiet nawet ma jakieś obniżenia, ale o nich nie wie, bo nie mają żadnych dolegliwości. Może wróć do ćwiczeń, przynajmniej na tyle na ile uda Ci się wygospodarować czasu - może to pomoże na Twoje parcia, a i wzmocni Twoje mięśnie.
To co pisze @kitka909 to rzeczywiście są najważniejsze rzeczy, o których trzeba pamiętać tak naprawdę do końca życia. Ale nawyki da się zmienić, trzeba się tylko pilnować, aż wejdą w krew i będą normalne. Duże znaczenie ma też dźwiganie, a w zasadzie jego unikanie. Ja swoją córeczkę nauczyłam, że możemy dużo rzeczy robić na siedząco np. przytulamy się, bawimy itp. itd. A od noszenia jest tatuś i babcie :) I super się to u nas sprawdza.
A jak tam u Ciebie @kitka909, byłaś u fizjo, ćwiczysz?
Pozdrawiam.
 
reklama
@kitka909, @Onka00 dzięki wielkie za wszystkie wskazówki i porady !
Póki co edukuje się i staram się wcielać je w życie.
Z tym dźwiganiem jest właśnie najtrudniej, szczególnie, że my tutaj to kobiety po porodzie jesteśmy i mamy dużo codziennego dźwigania. Moja starsza córka ma 2,5 lat i praktycznie przestałam ją ostatnio dźwigać,ale są sytuacje poza domem,że trudno tego uniknąć. Np. na placu zabaw domaga się wsadzenia do huśtawki (tej dla młodszych dzieci), czy na mini ściance wspinaczkowej też przy asekuracji czasami trzeba dźwignąć.
Jeśli zaś chodzi o zakupy i inne rzeczy, to do ilu kg można ? Nigdzie nie znalazłam info, do ilu kg jest w miarę bezpiecznie. Wiem tylko, że po operacji to do max. 5 kg można podnosić (przez pierwsze 6 tyg.).
 
Cześć dziewczyny,
W skrócie napiszę co u mnie. Byłam u 3 fizjoterapeutek, wliczając wizytę w HB Clinic w Warszawie. Trochę łączę sobie wszystkie zaproponowane metody, bo co fizjo to inne zalecenia. Stożki sobie zupełnie odpuściłam, bo przy obniżeniach podobno się ich nie stosuje, zwłaszcza że zaczęły mi się klinować o te obniżone ściany, więc nijak ćwiczyły mięśnie. Robię elektrostymulację po 20 minut dziennie plus kilkadziesiąt ćwiczeń na sucho, na razie różnicy za bardzo nie widzę, chociaż odczuwam lepiej mięśnie i czuję, że zacisk się polepszył, wcześniej był ledwo wyczuwalny. Rozważam okazjonalne stosowanie pessara, bo jednak przy wysiłkach jak dłuższy spacer albo sprzątanie dosyć mocno doskwiera mi obniżenie. Dwóch uroginekologów oceniło obniżenie przedniej i tylnej ściany na 2 stopień, macicy na 1 (mi się wydaje, że jednak tylna ściana bardziej 2/3). Poza tym sporadycznie stosuję estrogeny dopochwowe, zaczęłam łykać też ten kolagen, nie chce mi się wierzyć, że pomoże na obniżenia, ale może chociaż na moje potwornie wypadające włosy po porodzie zadziała;) Córa dobija do 6kg, noszę tylko gdy muszę (to i tak wiadomo, kilkanaście razy w ciągu dnia..), na szczęście nie jest egzemplarzem typowo "rączkowym" więc jakoś dajemy radę.
@Milka111 Podnosząc dziecko albo coś ciężkiego, staraj się zaciskać mdm w momencie podnoszenia i odkładania, pilnuj żeby nogi i ręce były wtedy ugięte, ciężar jak najbliżej twojego ciała. Te 5kg to i tak jest taka wartość umowna, bo jedna kobieta dźwignie 4kg i coś poleci, inna 10kg i będzie ok, obserwuj swoje ciało, a będziesz wiedziała co Ci szkodzi ;) Po operacji nie powinno się dźwigać już nigdy, nie tylko 6tyg po, a i tak istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo nawrotu i konieczności reoperacji (np ze względu na wiotczejące tkanki, różne mogą być też predyspozycje genetyczne), więc najlepiej zostawić to sobie na starość.
 
Dziewczyny z Warszawy - czy możecie polecić fizjoterapeutę uroginekologocznego, który Wam pomogl? I ginekologa - mój kazał być cierpliwym. Możecie na prv. ;)
Niestety ale po prodzie mam ciagle parcie na mocz, które nie pozwala mi normalnie funkcjonować.
Dziękuje!
 
Hej, zagląda tu ktoś jeszcze?
Jestem 5 tygodni po porodzie i mam obniżanie ścian pochwy (przednia i tylna). Jak na mój gust jest to max 2 stopień (jak stoję:)). Jak Wam idzie rehabilitacja? Czy Was też pobolewał brzuch i plecy tj. na okres?
 
Cześć dziewczyny, jestem tu nowa ale już jakiś czas temu przeczytałam cały wątek. Też mam ten problem, zauważyłam że coś jest nie tak ok 7-8tyg po porodzie. Wyczulam gulę podczas mycia, wpadłam w panikę. Byłam u 2 lekarzy, pierwszy stwierdził że tak ma 50% kobiet po porodzie i mam normalnie żyć, ewentualnie laser ale nie da mi gwarancji że coś poprawi. Drugi lekarz już bardziej kompetentny zbadał mnie, zmierzył i stwierdził obniżenie przedniej i tylnej ściany 1 stopnia. Powiedział że wróci do normy jak skończę karmić (karmię tylko piersią a dziecko ma teraz 5 miesięcy). Zalecił ćwiczenia z fizjoterapeutą. Fizjo stwierdziła po badaniu że mam zbyt napięte mięśnie i stąd ich osłabienie. Zgłupiałam bo oczywiście jak to wyczulam zaczęłam intensywnie ćwiczyć.
Chodzę do fizjo ok raz w tyg od ok 2mcy na biofeedback, terapię manualną, w domu robię ćwiczenia rozciągające i na brzuch (ale nie brzuszki). Różnicy za bardzo nie czuję niestety. Może jak wreszcie to napięcie puści będę mogła wzmocnić mięśnie. Fizjo twierdzi że za kilka mcy się to podniesie ale jestem sceptyczna.
Oprócz guli nie mam żadnych objawów, ani parcia na mocz, popuszczania, bólu czy uczucia ciała obcego. U mnie wszystko siedzi "w srodku" na szczęście, macica też na swoim miejscu według fizjo i 2 lekarzy. Odruch kaszlu też ok - mięśnie pracują.
Chcę iść jeszcze do innego lekarza i fizjo bo jestem niecierpliwa. Dajcie znać jak Wasze postępy i czy się podniosło po ćwiczeniach:)
 
Cześć @Archi , przykro mi, że i Ciebie to spotkało. Ja już 1,5 roku rehabilitacji i działam dalej, jest postęp, więc się nie poddaję :) Co do okresu, to u mnie jest inaczej niż przed porodem, w ciele kobiety zachodzi wiele zmian, więc i u Ciebie może to też się zmienić. Ja mam w odwrotną stronę, że miesiączki mam teraz prawie bezbolesne, za to doskonale wiem kiedy mam owulację :)
Cześć @Mallena , żeby wszystko wróciło do normy niestety trzeba dużo pracy i cierpliwości w to włożyć. Czasem ten proces trwa wiele miesięcy zanim zobaczy się pierwsze efekty. Jeśli masz dobrą fizjo co Cię poprowadzi przez tą rehabilitację to za jakiś czas powinno się u Ciebie polepszyć. Fajnie, że nie masz żadnych dolegliwości, to dużo daje psychicznie na codzień. A byłaś jeszcze u jakiegoś innego lekarza i fizjo? Stwierdzili coś innego? Niestety w Polsce podejście wielu lekarzy jeszcze niestety jest przestarzałe, że niby po porodzie tak kobiety mają, a to nieprawda. Można wiele zrobić, żeby było lepiej :)
Trzymam kciuki, żeby każda z nas wyszła z tych problemów :)
 
Hej Onka00, dzięki że się odezwałaś! To prawda, trzeba cierpliwości i systematyczności żeby zobaczyć efekty. Byłam u innej fizjo i nie stwierdziła niczego innego, zalecała ćwiczenia rozciągające, relaksacyjne w stylu joga, dbanie o postawę itp Mówiła że mogę ćwiczyć te mięśnie ale pamiętać o porządnym rozluźnieniu. Ja czasem nie wiem czy dobrze rozluźniam, niby myślę że tak a na ekranie widać że mięśnie są napięte. Bardzo mnie to dziwi ale to chyba przez blizne po nacieciu. Jest dość spora niestety. Ta druga fizjo zalecała też masaż tej blizny i staram się to robić.
@Archi byłaś u lekarza? Jaka diagnoza? Ćwiczysz mięśnie?
Trzymam za nas wszystkie kciuki za dobre efekty ćwiczeń :)
 
reklama
Cześć dziewczyny specjalnie założyłam konto na tym portalu, gdyż dotknęła mnie ta sama przypadłość co was (tak sądzę). Wydaję mi się, że jest to obniżenie przedniej ściany pochwy, uwypuklił mi się pęcherz z cewką na zewnątrz pochwy:( jestem 10 tyg po porodzie, jestem szczupła, drobna, dzieciątko malutkie 2780 i takie rzeczy mi się dzieją:( poród szybki 5,5h po odejściu wód po przyjeździe do szpitala skurcze co 1min, a faza parcia 15min 4 parcia i dzidzia na świecie, bez nacięcia. Po porodzie super zero dolegliwości, wizyta po połogu 6tyg u mojej gin stwierdziła, że wszystko dobrze, wykryła tylko rozejscie mięśnia prostego brzucha, zleciła wizyte u fizjo strasząc, że konserwacja rozejscia może być nietrzymanie moczu. Wybrałam się do zwykłego fizjo zlecił ćwiczenia i zapisał 3 zabiegi rehabilitacyjne i kinesytaping termin dopiero na styczeń:/ po tygodniu zaczęłam mieć wrażenie parcia w pochwie, a po kolejnym tyg właśnie tą gule z cewką bardziej na wierzchu, strasznie mnie męczy to uczucie parcia i ocierania. Umówiłam się do urofizjo jestem z Poznania, ktoś borykał się z tym problemem z Wielkopolski?
 
Do góry