Masz racje,dziekuje za te slowa otuchy. Dzisiaj bylam z malym na bilansie w przychodni i nawet normalnie sie czuje,parcie na pecherz minelo. Ale jak sie wystraszylam kiedy wstajac z krzesla poczulam ze mi cos leci,myslalam ze to mocz! Ale okazalo sie w domu ze to uplawy jeszcze. Jejku zmartwilam sie okropnie. Maz mnie pociesza ze wszystko wroci do normy napewno bo jak mialo sie nie rozklekotac tam na dole jak urodzilam chlopa 4 i pol kg.Wiem, że to jest szok dla Ciebie, złość na siebie i wszystkich wokół . Przeżywamy to wszystkie, i uwierz mi czas potrafi zdziałać wiele dobrego . Nie tylko fizycznie ale też dla psychiki . Jesteś jeszcze w połogu, oszczędzaj się nie dźwigaj nawet dzieci, wiem że serce się kroi, bo sama mam 2,5 latkę i wiem jak jest. Zobaczymy co fizjo powie . Wejdź sobie na blog trening dla mam, lub okiem fizjoterapeutki, poczytaj zobaczysz wystąpi w Ciebie nadzieja . My wszystkie z tego forum to przeżywamy. Bądź dzielna . Widzę że ogólnie to masz wesoła gromadke I dla nich musisz być silna .
reklama
Mam blizniaczki 2letnie prawie i najstarsza core 4 i pol roku. Ja 29lat wiec stara jeszcze nie jestem...i z ciezkim sercem patrze w przyszlosc. Maz sobie zartuje ze na starosc moze mi pampersy zmieniac dla niego to nie problem :O
4 dzieci,wiecej juz nie planuje. Ale ciezko przy nich. Narazie maz na zwolnieniu wiec mi pomaga ale za 3tyg wraca do pracy. I jak ja dam sobie rade? bedzie ciezko...co innego gdybym byla sprawna. Nie wiem czy mam cwiczyc czy nie. Jak mocno zaciskam to czuje klucie po lewej stronie tam w srodku w podbrzuszu. Chyba poczekam na wizyte zeby sobie nie pogorszyc. Ogolnie jak w lusterku patrze i robie skurcz to widze jak pochwa sie zaciska. Zaciska sie ale w srodku wystaje ta kluska. Palcem sprawdzalam co to ,to takie miekkie wydaje mi sie ze to pecherz. A za nim wyczuwam szyjke macicy. No nic nie bede gdybac bo specjalista nie jestem ,zobacze co mi powie fizjo we wtorek. Ale az sie boje:/
Mamma mia2
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 28 Wrzesień 2018
- Postów
- 116
Po wysiłku lub po całym dniu mogą być takie objawy. Jak masz chwilę to połóż się na plecach i pod pupę podłoz poduszkę nogi zgiete w kolanie i tak odpoczywaj .Nachodzilam sie dzisiaj i wszystko mnie boli,najgorzej te klucia? Dziewczyny miala ktoras z was tak?
Mamma mia2
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 28 Wrzesień 2018
- Postów
- 116
No to ładny bobas a jak sam poród ?Masz racje,dziekuje za te slowa otuchy. Dzisiaj bylam z malym na bilansie w przychodni i nawet normalnie sie czuje,parcie na pecherz minelo. Ale jak sie wystraszylam kiedy wstajac z krzesla poczulam ze mi cos leci,myslalam ze to mocz! Ale okazalo sie w domu ze to uplawy jeszcze. Jejku zmartwilam sie okropnie. Maz mnie pociesza ze wszystko wroci do normy napewno bo jak mialo sie nie rozklekotac tam na dole jak urodzilam chlopa 4 i pol kg.
Mamma mia2
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 28 Wrzesień 2018
- Postów
- 116
Może lepiej nie ćwicz. Mi dziś fizjoterapeutka powiedziała że źle wykonywanymi ćwiczeniami można też sobie krzywdę zrobić . Moze masz jednak kogoś do pomocy ktoś z rodziny, znajomych ? Bo samej będzie Ci na pewno ciężko .Wiem co mówię, bo też mam czwórkę tylko u mnie wiejdza różnica . Starsi maja juz po kilkanaście lat a maluchy 2,5 roku i 2 miesiące Będzie dobrze zobaczysz4 dzieci,wiecej juz nie planuje. Ale ciezko przy nich. Narazie maz na zwolnieniu wiec mi pomaga ale za 3tyg wraca do pracy. I jak ja dam sobie rade? bedzie ciezko...co innego gdybym byla sprawna. Nie wiem czy mam cwiczyc czy nie. Jak mocno zaciskam to czuje klucie po lewej stronie tam w srodku w podbrzuszu. Chyba poczekam na wizyte zeby sobie nie pogorszyc. Ogolnie jak w lusterku patrze i robie skurcz to widze jak pochwa sie zaciska. Zaciska sie ale w srodku wystaje ta kluska. Palcem sprawdzalam co to ,to takie miekkie wydaje mi sie ze to pecherz. A za nim wyczuwam szyjke macicy. No nic nie bede gdybac bo specjalista nie jestem ,zobacze co mi powie fizjo we wtorek. Ale az sie boje:/
Porod bardzo szybki, o 17.35 odeszly mi w domu wody niespodziewanie i pojawily sie skurcze. O 19.25 urodzilam. Porod z ochrona krocza. Nikt sie nie spodziewal ze maly bedzie taki duzy ,w szpitalu nie mogli ocenic wagi bo glowka byla juz nisko w kanale rodnym. A i ja ogolnie bardzo szczupla ,brzuch zawsze mialam nie duzy w ciazach. Leze teraz jak najwiecej i odpoczywam ale ciezko. Dobija mnie ta sytuacja. Nie wiem jak mam funkcjonowac,na kazdym kroku boje sie ze cos sie stanie,ze uraze jeszcze bardziej te wiezadla i miesnie. Nie wiem jak mam sie myc czy jak sie pochylam to jest ok, czy jak wstaje z lozka to tez jest ok. Zmywarke boje sie rozladowac pochylona to robie to na kolanach. Po prostu jakis kosmos.
reklama
Podziel się: