- Dołączył(a)
- 15 Styczeń 2020
- Postów
- 3
Witajcie jestem tutaj nowa. Może powiem od początku. Cykle mam w miarę regularne 27-29, przeważnie 28. Z moim kochanym staramy się o dziecko, niestety z czasem u nas ciężko wiec nie kochamy się regularnie, ale doszło do zbliżenia na 5 dni przed owulacja, a potem 2 dni przed owulacja. Miesiączkę powinnam dostać teraz w niedziele (19.01). 7 dni po owulacji (tj. Niedziela 12.01) mój śluz był lekko różowawo-brązowy. Zaczęło bolec mnie podbrzusze i jajniki jak na @. Nie był to ciągły ból, występował mniej więcej do wtorku-środy. Moje piersi od niedzieli są większe i bolące i widać minimalne żyłki na nich. Ale piersi zawsze mnie bolą przed @, a podbrzusze/jajniki zawsze tak 2 dni przed okresem. Od wczoraj od południa podbrzusze nic nie boli, a piersi są jak były, ale tez mniej bolą. Nie ukrywam, ze pierwszy raz dostałam tak szybko „objawy” miesiączki. I teraz nie wiem czy mogą być to pierwsze objawy ciąży czy pms. Dodam, ze mam hashimoto oraz czasami podwyższona prolaktyne. Co o tym sądzicie po własnych doświadczeniach? Czy na test jest za szybko?