Ja też twierdzę, że ciąża ciąży nierówna. I nie ma co się kierować zachciankami, cerą etc.
Też słyszałam, że na dziewczynkę chce się jeść słodkie, a na chłopca kwaśne: w pierwszej ciąży słodycze mogły dla mnie nie istnieć, chciało mi się tylko mięsa, sera żółtego i pomarańczy A urodziłam dziewczynkę :-) Cera też mi się nie pogorszyła... Za to przez pierwszy trymestr źle się czułam, ciągle mnie mdliło...
Teraz początek kolejnej ciąży i znów mnie mdli... ciekawe czy to kolejna córcia ;-)
Też słyszałam, że na dziewczynkę chce się jeść słodkie, a na chłopca kwaśne: w pierwszej ciąży słodycze mogły dla mnie nie istnieć, chciało mi się tylko mięsa, sera żółtego i pomarańczy A urodziłam dziewczynkę :-) Cera też mi się nie pogorszyła... Za to przez pierwszy trymestr źle się czułam, ciągle mnie mdliło...
Teraz początek kolejnej ciąży i znów mnie mdli... ciekawe czy to kolejna córcia ;-)