reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Obawy dotyczące niemowląt

rzutka moja podnosi glowke od.... 2 dnia zycia! lekarze w szoku byli i polozne. miala niecaly miesiac jak podnosila i obracala na boki i chwile utrzymywala szywno, a teraz calkiem twardo trzyma lepetynke na karku, obraca zmienia jej pozycje, jak na mnie lezy to probuje sie obracac z brzucha na plecki.
to do rehabilitanta pedzcie bo to nie jest prawidlowe!
Z podnoszeniem główki to są jaja. Kumpela się cieszyła, wszyscy byliśmy dumni, że jej miesięczna córa tak ładnie podnosi... no, to na kontroli stwierdzili wzmożone napięcie mięśniowe... przez te dzwiganie...

A to Artek 3 tyg.

u nas corcia w 5 dobie glowe podnosila i wszyscy ze ooo jaka silna dziewczynka no i wyszlo pozniej ze to patologia tak wczesnie glowe podnosic i wzmozone napiecie miesniowe, rehabilitacja trwala do roku czasu. ci pediatrzy to kretyni , powinni odrazu widziec ze skoro dziecko podnosi glowe tak szybko to nie dlatego ze jest silne tylko ze cos jest nie tak, u nas zaden pediatra nie stwierdzil nieprawidlowosci-dopiero rehabilitanci i neurolog

synek tez mi podnosi ta glowe, moze nie az tak jak corcia podnosila ale jednak... tez mi u niego pewne ruchy nie pasuja, wiec na szczepieniu wykloce skierowanie do poradni rehabilitacyjnej bo pediatra oczywiscie nic nie zauwazy znajac pediatrow

stripmymind a czemu nie mozesz karmic?nie rozumiem? oki juz doczytalam, wspolczuje:(
 
Ostatnia edycja:
reklama
damy rade jakos, racja, lepiej zebym ja pocierpiala niz maly z powodu karmienia.
teraz spi skrzat moj, leki dostal i zobaczymy co dalej
 
Dziewczyny proszę poradźcie mi coś bo ja zwariuje:(!! Wiem że jestem monotematyczna ale to jest głupi irracjonalny lęk. Przeczytałam że dzieci między 6 a 8 tygodniem życia zaczynają rozpoznawać rodziców a ja zaczęłam się bać że moja Zuzia weźmie za swoją mamę moją teściową :(!!!! Mieszkam z teściową - przychodzi dzień w dzień siedzi po 2 godziny, mała jej wogóle nie marudzi, uśmiecha się do niej, gaworzy z nią - a jak tylko idzie do mnie na ręce to jest jeden wielki płacz - krzyk. Nie chce ze mną "rozmawiać", nawet patrzeć na mnie nie chce. Jestem zmęczona i wkurzona - śniadania jem jak mała uśnie czyli około 12.00 obiadów nie robię bo nie mam kiedy Zuzia absporbuje mnie całkowicie. Do 16.00 siedze sama - czasami bywa tak że nawet gorącej herbaty się nie napije - bo Zuzia przez kilka godzin potrafi marudzić. Jestem wykończona fizycznie i psychicznie:(. I trace pokarm na dodatek:(.
 
rzutka - okazalo sie po badaniu w szpitalu ze to jednak sila, swoja droga ona bardzo ruchliwa jest,ja tez taka bylam jako noworodek, a mowilam juz w wieku 8 miesiecy -pojedyncze slowa ale bardzo duzy zasob ich mialam, tez sie martwili czy nie mam jakichs schorzen itp jesli chodzi o ruszanie,a ja po prostu taka bylam i juz.
 
Aniołku nie martw się! Zuzia na pewno wie kto jest jej mamą. Czuje Twój zapach, głos i jak ją przytulasz bicie serduszka. Pamięta bo to Ty nosiłaś Ją 9 miesięcy w brzuchu.
My mieszkamy z moimi rodzicami, czasem wkurza mnie to, że mama ciagle przychodzi i zagląda do łóżeczka, wtrąca się czasem do różnych czynności związanych z małą, ale nie zastąpiona jest gdy chce zjeść śniadanie! Moja Lenka też jest bardzo absorbująca - ciągle trzeba się nią zajmować. Nie można w spokoju zrobić obiadu itd.
 
Aniołek, po pierwsze wyluzuj, dziecko wie kto jest jego mamusią, a może płacze dlatego że ty jesteś cały czas zdenerwowana? Ja tak miałam przez dwa dni, chodziłam wkurzaona że nie wiem czemu mała marudzi a jak szła do M to od razu spokój, potem doszliśmy do wniosku że jak ja jestem spięta to mała też niespokojna. Może wykorzystaj czas jak teściowa przychodzi, weź dłuugą kąpiel albo zrób coś dla siebie, będziesz bardziej wyluzowana to i mała będzie spokojniejsza :-) no i na pokarm samopoczucie i stres baardzo mocno wpływają. Ktoś tu pisał że jak się napije winka to ma więcej pokarmu.. bo jak się wypije trochę winka to się mama wyluzowuje i mleko płynie... :-)

Kathhe, a u nas było odwrotnie, co doprowadziło do sytuacji że w wieku 3 miesięcy Zuza w ogóle nie trzymała główki i musieliśmy latać po neurologach... myślę że trzeba na każde dziecko patrzeć inaczej, niektóre są słabsze, niektóre silniejsze, ale nie zawsze to oznaka czegoś złego.
 
Ostatnia edycja:
aniolek co do wziecia tesciowej za mame-niemozliwe! po prostu dziecko widzac inny pysk przed soba bardziej sie interesuje bo twoj juz zna na pamiec.moja corka tez do mojej mamy usmiechy wali niezle a do mnie mniej. po drugie babcie sa zawsze najjjj:ppp

co do reszty co piszesz pociesz sie ze ja tez tak mam, ze jem nieraz na chybcika bo mala aktywna od 9-14h czesto, a tez sama jestem i to do 19h, tez nieraz wyje bo nie moge nic zrobic, ale od paru dni znalazlam metode, najpierw bawie sie z mala zabaweczkami, jak zaczyna wyc, to biore poduche do karmienia skladam do kupy w litere U odwrocona i na to cieply kocyk, klade mala, przykrywam, daje smoka i ona se lezy, drzemie, gaworzy. teraz wlasnie odciagam mleko obok niej, a wczoraj jak poszlam piec kurczaka i ja mialam tu w kuchniosalonie to gadalam do niej glosno przy garach zeby wiedziala ze tu jestem. dziala!! jakby nie to do kibla bym nie poszla chyba i z glodu bym padla.

cass - to ja pisalam o winku. a co do streu i nerwow to 100% racja-nieraz mnie juz zalamanie dopadalo i ryczlam i nieraz krzyczalam na mala "czego ty chcesz!" to potem mala zestresowana, niespokojna, beczala razem ze mna. choc nieraz nielatwo kryje emocje przed corka -te negatywne,zeby nie widziala ze becze.
 
Ostatnia edycja:
A ja myślałam że tylko mój maluch potrzebuje non stop uwagi. Grrr. Słodki jest jak śpi :-D A jak się obudzi to krzyk żeby cyca dać. Od kilku dni te problemy z brzuszkiem więc nawet jak przebrany i najedzony to marudzi. Spać za bardzo nie chce. Przysypia na kilkanaście sekund i budzi się z krzykiem. Ma też takie rzuty jakieś przez sen. Bidulek. Ja oczywiście nic nie mogę zrobić. Małż trochę przy nim pomaga ale większość dnia jestem sama. Wkurza mnie syf w domu. Małż odkurzy ale średnio dokładnie i na tym kończy się jego inwencja twórcza w zakresie domowych czynności. Eh. Jakbym miała kiedy to bym sama posprzątała ale nie chce odkurzać jak mały śpi bo nie chcę żeby się obudził a jak nie śpi to trzeba z nim siedzieć. Buuu.
 
Malutka, a spróbuj odkurzać kiedy mały śpi, u mnie odkurzacz działa rewelacyjnie, jak mała marudzi i widzę że jest śpiąca to biorę odkrzurzacz i sprzątam, zasypia w 2 minuty :-)
 
reklama
Do góry