reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

NUROBLASTOMA- złośliwy nowotwór mojej córeczki

reklama
Dzisiaj poszło nam szybciutko w szpitalu bo dzieci było mało i nie czekałyśmy w kolejce. Hemoglobina bardzo spadła ale z uwagi że na krew mogłybyśmy do późna czekać bo zanim dowiozą, naświetlą i skrzyżują to noc by nas zastała, więc krew jest już zamówiona i rano bedzie na nas czekała, Zosi ją przetoczą, odczekamy 2 godzinki i jedziemy na weekend na wieś do narzeczonego Zosi:-) Szkoda że pogoda się zepsuła ale trudno i tak pojedziemy bo taki wyjazd to i tak dla nas będzie mega rozrywka:-)
 
no to fajnie :) :-)
Zosieńka ma już narzyczonego:-)
a na wsi dobre powietrze jest tylko szkoda ze ta pogoda taka marna :no:
ciągle pada my tez mieszkamy na wsi
 
Wyjazd był udany mimo marnej pogody. Zawsze to jakaś odmiana posiedzieć w miłym towarzystwie i patrzeć jak Zosia się bawi z kolegą, choć jego starszego brat tez zaczepiała:-)
Dzisiaj mała wymiotowała w nocy, już dawno tego nie robiła. Własnie jest w szpitalu z tatusiem. A ja sprzątam, prasuję i biorę się za biżuterię bo na zakupy trzeba zarobić:-)
 
Judysiu, jak pamiętasz chciałam kolczyki z fioletem. Jakbyś mi wysłała zdjęcia kamyczków to coś wybiorę. Pewnie wygodniej byłoby wpaść do Ciebie, ale za tydzień już wyjeżdżam, i mam teraz tyle roboty, że raczej nie dam rady, na większe zakupy dopiero w sierpniu się piszę :)
Buziaki dla Zosiaczka :)
 
Judysiu super, że wyjazd się udał.
A co do wymiotów Zosi - to może coś biedactwo zjadła - oby szybko przeszło
 
super zosieńka zadwolaona pewnie z wyjazdu a wymioty miejmynadzieje ze szybko przejdą
małe biedactwo jeszcze to ją męczy
 
reklama
Zosia ma się niby świetnie ale martwią mnie jej wyniki, sa coraz słabsze. Radioterapia została przesunięta bo do tego trzeba min 80tys płytek własnych, w poprzednich tygodniach Zosia miała po 20-30tys swoich płytek i transfuzję co kilka dni, ostatnio dostaje płytki co dwa dni i ma bardzo słabe wyniki, przedwczoraj miała tylko 10tys. Dzisiaj maz pojechał wczesniej do szpitala z nią na kontrol bo myśleliśmy że skoro miała podane płytki w środe to dzisiaj nie bedzie takiej potrzeby. Okazało się że ma ledwie 6tys, to w zasadzie tyle co nic. Nie wiem czemu ostatnio te wyniki spadaja zamiast rosnąć i przez to się przeciągnie dalsze leczenie. Naświetlania miały wypalić miejsce guza pierwotnego żeby nie doszło do nawrotu ale skoro to się tak przeciąga to zaczynam się bać.
Mało pisze ostatnio bo mam głowę zajęta Zosią i do tego jeszcze trochę problemów...
 
Do góry