reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

NUROBLASTOMA- złośliwy nowotwór mojej córeczki

reklama
Zosiaczku na zawsze pozostaniesz w mojej pamięci....wierzę że przemierzasz teraz niebiańskie drogi i jesteś szczęśliwa i co najważniejsze nic Cię nie boli:-)Chociaż odeszłaś o życie za wcześnie to tu na ziemi zrobiłaś dużo dobrego...nauczyłaś nas kochać za co jestem Ci ogromnie wdzięczna:-)Będę się modlić za Ciebie...by Twoja duszyczka zaznała spokoju wiecznego:tak:będę się również modliła za TWoich rodziców by mieli dużo siły do dalszego życia...
Żegnaj Aniołku...do zobaczenia w przyszłym życiu...
[*]
 
Judytko - Zosia na zawsze pozostanie naszych sercach - Julka dzisiaj nie rozumie, ale opowiadam jej o Naszej kietniowej bohaterce, opowiadam Jej także o Tobie o tym jaką jesteś wspaniałą, mądra i silną kobietą.

Zosia na zawsze pozostanie z nami
 
Judysiu - nie tylko my mamy będziemy pamiętać, wspominać i modlić się za Zosię, ale na pewno dołożymy wszelkich starań by nasze dzieciaki też Ją pamiętały, wspominały i modliły się, bo Zosia zasługuje na to wszystko. Ot tak po prostu.
 
Judytko, Marku - Zosieńka jest na pewno szczęśliwa. Nie będziemy już płakać, aby tego nie burzyć......
Jestem dumna, że mogę znać takie cudowne osoby jak Wy, wzór do naśladowania dla wszystkich rodziców...
Trzymajcie się zdrowo i dbajcie o siebie wzajemnie....
 
Judysiu - pięknie to napisałaś. Podziwiam Cię, choć się nie znamy modlę się za Was i za Waszego dzielnego Aniołka.
Przytulam ciepło i życzę Wam dużo siły, wzajemnego oparcia i miłości.

Zosiu
[*]
 
Dziękujemy Wam że do końca byliście z nami. Za wszystkie modlitwy, za wszelkie wsparcie. Nie płaczcie, Zosia nie lubiła jak ktoś płakał bo sama zaczynała płakac. Teraz Aniołek już nie cierpi, byliśmy z nią do końca i wiemy że tu na ziemi już nic i nikt nie mógł jej pomóc, tam w Niebie jest jej dobrze, już nie cierpi.
Wspomnijcie czasem Zosię w Waszych modlitwach proszę.

Teraz już wiem po kim Zosia była tak dzielna. Chciałabym cię kiedyś poznać osobiście. Jesteś wspaniałą osobą, podziwiam cię za twoją odwagę i siłę walki. Pamiętam o was w modlitwie.
 
Zosieńko, najdzielniejsza wojowniczko, na zawsze pozostaniesz w naszych sercach
[*]

Na więcej słów brak sił...
 
reklama
Wcale tak dzielna nie jestem, wmawiam sobie że teraz jest lepiej dla Zosi i że musimy jakoś żyć dalej, tylko co to za życie?!?! Jakoś nic nie ma sensu...
 
Do góry