Dziecko potrzebuje bliskości, a wy radzicie żeby się wypłakało. Świetna rada, nie dziwcie się potem, że mając problemy w wieku nastoletnim też do was nie przyjdą.
Poczekaj kochana jak Twój synek będzie miał 2latka
ja też myślałam dokładnie w ten sposób, że co to za rodzice, że pozwalają się dziecku wypłakać. Podam Ci tylko jedna z sytuacji, dokładnie z wczoraj, gdy zabraliśmy dzieciaki na lody. Mój 2letni synek pokazał, że chce siedzieć na ławeczce przed lodziarnia, ławeczka była zajęta przez inną rodzinę. Co radzisz zrobić? Dziecko zaczyna wrzeszczeć, kładzie się na ziemi? Próba przytulenia? Powodzenia bo w takim momencie to jedynie pogarsza sytuację i mały zaczyna jeszcze gorzej się zachowywać.. Bardzo chętnie usłyszę co Ty byś zrobiła na moim i męża miejscu...
Napisze tylko, że dziecko potrzebuje bliskości, a bliskość to wcale nie noszenie na rękach 2latki 24/7. Owszem, noworodek, niemowlak tak, potrzebuje ciepła mamy, potrzebuje słyszeć bicie jej serca i czuć jej zapach ale 2letniemu dziecku okazujemy bliskość już w zupełnie inny sposób (oczywiście mnóstwo tulenia, całusków wciąż jest i oby było jak najdłużej!).
Nie wiem jakie są bunty 3,4, czy 6 latków ale wiem tyle, że mój synek otrzymuje od nas cały ogrom miłości każdego dnia, zaczynamy dzień od pocałunku i tak go kończymy, otrzymuje od nas ogromnie dużo ciepła i zrozumienia, oboje z mężem jesteśmy bardzo cierpliwi, tępimy przemoc wobec dziecka (dla mnie to oznaka słabości) ale uwierz, gdy kładzie się na podłodze i zaczyna płakać, waląc piesciami bo właśnie nie udało mu się ułożyć klocków albo chce abym dała mu widelca do zabawy, to najlepszym rozwiązaniem jest zostawić dziecko w spokoju, tak aby samo się wyciszyło bo każda próba rozmowy bądź przytulenia kończy się jeszcze gorszą histeria. Oczywiście dzieci są różne ale myślę, że niejedna mama dwulatka się ze mną zgodzi. W tym wieku maluszki uczą się wyrażać swoje emocje, muszą nauczyć się kontrolować wybuchy złości (które są dla nich nowością), poznają dopiero różne odczucia.
Do autorki tematu: bardzo polecam książkę "jak mówić zeby maluchy nas słuchały", jest tam wiele cennych rad.
Możesz na priv wysłać mi email to podeślę Ci ebooka bo w takiej formie ją mam.