reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Non stop grzybica w ciąży

reklama
Miałam tak tak w ciąży z synem (w tej odpukać jeszcze bez infekcji). Też nie pomogło nic, w dzień porodu w szpitalu zrobiono mi płukanie od środka by młodego nie zarazić, a po porodzie przeszło jak ręką odjął. Ale co sie namęczyłam przez ciążę, zrezygnowałam z basenu że sztucznych materiałów, zjadłam chyba tira jogurtu naturalnego...
Oj, dziękuję Ci za tę odpowiedź! Przynajmniej wiem, że nie jestem sama z takim problemem :( Już się zaczęłam naprawdę martwić, że mi to nigdy nie minie, pocieszyłaś mnie, że po porodzie przechodzi jak ręką odjął. Ja się męczę od 6 miesiąca non stop! Nic nie pomaga, ale też lekarz ma trochę ograniczone możliwoście leczenia: na grzybicę tylko dopochwowe środki, na bakterie większość antybiotykow odpada, a na klindamycynę, którą akurat można, moja bakteria jest oporna. I tak w kółko.
 
Miałam ten sam problem, po porodzie jak ręką odjął (rodziłam sn), i już nie wraca. Dodam, że przed ciążą taki problem miałam raz.
 
Miałam ten sam problem, po porodzie jak ręką odjął (rodziłam sn), i już nie wraca. Dodam, że przed ciążą taki problem miałam raz.
Ufff, czyli jest dla mnie nadzieja!! :) Już naprawdę psychika mi siada. Zaczęłam się zastanawiać, co mi jest, że ta grzybica nie mija....
 
Ja miałam straszne problemy z grzybicami przed ciążami i na początku pierwszej ciazy, ale wiodłam bardzo niehigieniczny tryb zycia, Tabsy anty, papieroski, słodycze i bobra myłam jak szalona co chwile, za często!
Przestalam jeśc słodycze, stałym elementem diety są suple z probiotykami, tansze, drozsze, czosnek, kiszonki, kiefiry, jogurty naturalne, duzo pije wody, ograniczylam cukry bardzo mocno, gacie luzne dla starych bab :p nosze sexi ale tylko na okazje, czasem tez chce sie poczuc "kobietą", zero tamponow. Jeden lekarz mi nawet zalecil, ze na noce moge lezec na tych podkladac co podczas pologu i wietrzyc. Zrezygnowalam z kąpieli i myję się samą wodą prysznicem. Pilnuję podczas podcierania się, żeby ruch był od waginy w stronę tyłka, a nie byle jak. Bardzo dbam o florę. Od 3 lat ponad zadnej infekcji a nawet pokonałam komórki rakowe bo mi wyszły pojedyncze w cytologii.
 
Ja miałam straszne problemy z grzybicami przed ciążami i na początku pierwszej ciazy, ale wiodłam bardzo niehigieniczny tryb zycia, Tabsy anty, papieroski, słodycze i bobra myłam jak szalona co chwile, za często!
Przestalam jeśc słodycze, stałym elementem diety są suple z probiotykami, tansze, drozsze, czosnek, kiszonki, kiefiry, jogurty naturalne, duzo pije wody, ograniczylam cukry bardzo mocno, gacie luzne dla starych bab :p nosze sexi ale tylko na okazje, czasem tez chce sie poczuc "kobietą", zero tamponow. Jeden lekarz mi nawet zalecil, ze na noce moge lezec na tych podkladac co podczas pologu i wietrzyc. Zrezygnowalam z kąpieli i myję się samą wodą prysznicem. Pilnuję podczas podcierania się, żeby ruch był od waginy w stronę tyłka, a nie byle jak. Bardzo dbam o florę. Od 3 lat ponad zadnej infekcji a nawet pokonałam komórki rakowe bo mi wyszły pojedyncze w cytologii.
o super, gratuluję! Wezmę przykład:p
 
Kochane, mam ogromny problem od 6 miesiąca aż do dziś (prawie 9) zmagam się z grzybicą pochwy. Brałam kulkakrotnie Izovag, Pimafucin, ostatnio Gynazol. Na początku jeszcze leki pomagały, ale po kilku dniach był nawrot, obecnie nic już nie działa. W międzyczasie wykryto bakterię beztlenową Plevotellę, którą leczyłam Metronidazolem, i znów grzybica. Czy miałyście podobne doświadczenia? Obawiam zię, że nie uda mi się już tego wyleczyć do porodu:( Czy po ciąży łatwo pozbyłyście się infekcji? Obecnie oczywiście żadnych leków doustnych nie mogę stosować. Nie mam HiV, nie mam cukrzycy. Objawy to stałe pieczenie, dyskomfort, swędzenie. Aha - pczywiście cały czas stosuję probiotyki dopochwowe i doustne, zachowuję dietę i przestrzegam wszystkich tych zaleceń dotyczących higieny i NIC
:(
(( Miałyście może podobny problem do mojego?
Ja zmagałam i zmagam się nadal od początku prawie z grzybicą lekarz przepisywał mi już różne specyfiki, dbam o higienę noszę bawełniana beilizne śpię bez majtek jednak wszystko na marne, grzybica była jest i będzie lekarz wprost powiedział mi że taki urok ciąży że się tego nie pozbędę w 100% , jedynie co to po ostatnich tabletkach dopochwowych przestałam mieć brzydki zapach... Ale grzybek jest
 
Ja zmagałam i zmagam się nadal od początku prawie z grzybicą lekarz przepisywał mi już różne specyfiki, dbam o higienę noszę bawełniana beilizne śpię bez majtek jednak wszystko na marne, grzybica była jest i będzie lekarz wprost powiedział mi że taki urok ciąży że się tego nie pozbędę w 100% , jedynie co to po ostatnich tabletkach dopochwowych przestałam mieć brzydki zapach... Ale grzybek jest
Oj , współczuję:( Ale ten dyskomfort i pieczenie są okropne. To znaczy, że dopiero po porodzie to ma szansę minąć? Zawsze warto zrobić posiewy, czy nie ma tam jakichś dodtakowych bakterii, bo one utrudniają leczenie grzybka. Pocieszyłaś mnie, że nie jestem z tym sama, bo mam już szczerze dość. Też raz jest lepiej, raz gorzej, ale nie mogę się za nim pozbyć dziadostwa.
 
reklama
Oj , współczuję:( Ale ten dyskomfort i pieczenie są okropne. To znaczy, że dopiero po porodzie to ma szansę minąć? Zawsze warto zrobić posiewy, czy nie ma tam jakichś dodtakowych bakterii, bo one utrudniają leczenie grzybka. Pocieszyłaś mnie, że nie jestem z tym sama, bo mam już szczerze dość. Też raz jest lepiej, raz gorzej, ale nie mogę się za nim pozbyć dziadostwa.
Miałam przesiew wyszły jakieś bakterie które właśnie udało się pokonać dopochwowymi tabletkami i później faktycznie coś zelżało bo jak wspominałam zapach nie jest tak męczący bo w najgorszych momentach pamiętam że po umyciu minęła godzina i już mocno było można odczuć nieprzyjemny zapach co było dla mnie bardzo niekomfortowe , nawet przez to wstydziłam się spotykać w większym gronie gdzie siedziało by się blisko kogoś bez opcji obmycia się, ale dzięki Bogu lub lekarzowi przeszło:) ja mam termin na za tydzień, ciąża rozwija się prawidłowo niunia ma się dobrze, także nie martw się grzybkiem, to co lekarz przepisze może uda Ci się jaka to załagodzić a może nawet zwalczyć,mnie się nie udało ale każdy organizm jest inny:)
 
Do góry