A czy ten śluz zabarwiony na różowo to może mieć jeszcze związek po prostu z zagnieżdżaniem się? Martwią mnie też te pobolewania jak na okres
Nie - implantacja jest najpierw, a dopiero po niej zaczyna się powoli wytwarzać beta. U Ciebie beta jest wysoka, więc z medycznego punktu widzenia nie może to mieć związku z implantacją.
Natomiast - macica oraz pochwa w ciąży jest bardzo ukrwiona, delikatna, wszystko tam można powiedzieć puchnie. Nie napisałaś jaki i jak przyjmujesz sztuczny progesteron. Może np. dopochwowo i sobie coś naruszyłaś? Może uprawiałaś seks i znowu to mogło być jakieś otarcie.
Nikt o zdrowych zmysłach, przez internet nie powie Ci czy to cokolwiek znaczy i czy to dobrze czy źle. Ja miałam plamienia w jednej ciąży - była to ciąża pozamaciczna, więc skończyło się źle.
W kolejnej miałam plamienia okazało, że skraca się szyjka, jest zagrożenie porodem już w 14tc, ale udało założyć się tzw. szew i pewnie gdyby nie inne okoliczności nawet przenosić ciąże.
Na ten moment masz dobrą, ładną betę, przyrost dobry teraz pozostaje Ci czekać albo aż ta beta będzie min. 1000 i wtedy pokusić się o USG bo powinnaś mieć w macicy mały pęcherzyk ciążowy, albo nawet dłużej do 6-7 tygodnia ciąży i wtedy na USG powinnaś mieć jeszcze pęcherzyk żółtkowy i zarodek z bijącym sercem.
Zamiast na ciągłej analizie skąd plamienie skupiłabym się na znalezieniu dobrego, wspierającego, niepanikującego bez potrzeby lekarza