reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

niski progesteron 7 tyg ciąży

Dołączył(a)
28 Maj 2022
Postów
11
Witam,
Jestem w ciąży (6+2 OM), potwierdzone na USG, ale jeszcze niewiele widać.
Martwi mnie progesteron, a beta też nie najwyższa. Lekarz mówi, że ciąża się może nie utrzymać, ale nic nie dał na podwyższenie progesteronu bo jego niskie stężenie może wynikać z wad genetycznych i w razie"w" nie ma sensu sztucznie podtrzymywać.
Sprawa wygląd tak.
33 dc beta 24.2 mUl/ml
36 dc beta 39.4 mUl/ml prog 9.03 ng/ml (norma lab dla I trymestru to od 11)
39 dc beta 270, prog 11.9
43 dc beta 865, prog 7.7
Szczerze, mam mętlik w głowie. Będę wdzięczna za Wasze opinie na temat wyników oraz ew. podzielenie się własnymi doświadczeniami. Któraś była w podobnej sytuacji? Jak to sie skończyło?
Z góry dziękuje.
Pozdrawiam
MM
 
reklama
Do samych wyników trudno mi się odnieść. Ale jak zgłosiłam się do ginekologa w 5/6. tygodniu to na usg nic nie widziała. Kazała obserwować tylko przyrost bety i wrócić za 2 tygodnie. W ogóle nic mi nie mówiła, żebym sprawdzała poziom progesteronu - z objawów miałam ból jajnika, ale też bez żadnych plamień.
 
A coś więcej o USG? Czy jest pęcherzyk ciążowy? Czy jest pęcherzyk żółtkowy?
Czy owulacja była potwierdzona? Jeżeli tak, to w jaki sposób?
 
Do samych wyników trudno mi się odnieść. Ale jak zgłosiłam się do ginekologa w 5/6. tygodniu to na usg nic nie widziała. Kazała obserwować tylko przyrost bety i wrócić za 2 tygodnie. W ogóle nic mi nie mówiła, żebym sprawdzała poziom progesteronu - z objawów miałam ból jajnika, ale też bez żadnych plamień.
rozumiem....dziękuje Ci za odzew. No ja podobnie, mam wrócić za dwa tygodnie.
 
A coś więcej o USG? Czy jest pęcherzyk ciążowy? Czy jest pęcherzyk żółtkowy?
Czy owulacja była potwierdzona? Jeżeli tak, to w jaki sposób?
dziękuje Ci za odzew. Na USG póki co widać tylko pęcherzyk ciążowy o wielkości 0.41 cm w 6 tc+1 OM (chyba jednak trochę mały, lekarz się do tego nie odniósł niestety), mam wrócić za dwa tyg wtedy może więcej będzie widać. Owulacja potwierdzona tylko testami owulacyjnymi.
 
dziękuje Ci za odzew. Na USG póki co widać tylko pęcherzyk ciążowy o wielkości 0.41 cm w 6 tc+1 OM (chyba jednak trochę mały, lekarz się do tego nie odniósł niestety), mam wrócić za dwa tyg wtedy może więcej będzie widać. Owulacja potwierdzona tylko testami owulacyjnymi.

A kiedy miałaś pik?

Generalnie jeżeli faktycznie według OM i piku na teście to ten 6tc1d to według mnie nie rokuje dobrze - choć oczywiście lekarz może być kiepski i mieć po prostu kiepski sprzęt.
W obu szczęśliwych ciążach miałam na tym etapie zarodek z serduszkiem - ale lekarz był jeden z lepszych i sprzęt najnowszy na dane czasy (bo moje dzieci to już nastolatki). Teraz w 3 ciąży kiedy na etapie 5tc nie miałam nic wiedziałam, że skończy się źle i tak było. Więc ja bym się pewnie nie nastawiała w swojej sytuacji.

Progesteron jest bardzo niski (przyjmuje się, że norma w ciąży to 10ng) czy powinnaś go dostawać - nie wiem, ja nie dostawałam bo u mnie była ostatecznie pozamaciczna (niski progesteron tj. poniżej 25ng jest jednym z jej markerów) i gdybym go dostała to pewnie kręciłabym sobie stryczek. Ogólnie jestem przeciwniczką brania/dostawania progesteronu jeżeli nie ma stwierdzonej niedomogi lutealnej, ale nie wiem czy kiedykolwiek badałaś progesteron przed ciążą. Ja widziałam, że u mnie to nie występuje bo w poprzednich ciążach było okej

Jest oczywiście też szansa, że źle odczytałaś testy, owulacja była później i to ten 4/5tc. Ale trzeba mieć świadomość, że te usg w pierwszych tygodniach, wręcz dniach ciąży są ściśle określone. Ja nie jestem fanką, wręcz drażni mnie ta influencerka, ale akurat ten post jest całkiem sensowy:

Masz tam dokładnie wyjaśnione co na jakim etapie powinno być i kiedy już totalnie nie ma szans na zdrową ciąże. Moim zdaniem nie pozostaje nic innego jak czekać, ewentualnie zgłosić się na IP, żeby w szpitalu ocenili sytuację. Gdybyś miała jakiekolwiek bóle, plamienia, również bóle ramion (bo zwykle spodziewamy się jednak bóli brzucha przy poronieniu) to od razu IP. Choć też nie musi się nić dziać - mnie nie bolało nic, nie miałam krwawień/plamień, czułam się idealnie, a CP dalej się rozwiała nie tam gdzie trzeba.

Powodzenia! I koniecznie daj znać, jak sytuacja
 
dziękuje Ci za odzew. Na USG póki co widać tylko pęcherzyk ciążowy o wielkości 0.41 cm w 6 tc+1 OM (chyba jednak trochę mały, lekarz się do tego nie odniósł niestety), mam wrócić za dwa tyg wtedy może więcej będzie widać. Owulacja potwierdzona tylko testami owulacyjnymi.
jesli jest pęcherzyk w macicy, to argumenty lekarza są moim zdaniem niepełne. Jest to prawda, że ten prog może byc niski, bo ciąża jest wadliwa. Ale ciąża może tez być prawidłowa tylko z niedomogą i wtedy suplementy prog ją ratują...
 
reklama
reklama
Do góry