reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nieobecnosci...

reklama
ja maaarze o tatuazu i nie mam czasu, bodzca, okazji..sama nie wiem czego, ale muuusze soboie go w koncu zronbic(robie juz tak z 10 lat:-D:-D:-D
 
reklama
Czesc Dziewczyny
biggrin.gif
Wrocilam wczoraj po 22:00
biggrin.gif

No i wczoraj wraz z moja psiapsiolka urodzilysmy sie po raz drugi... Na powrocie cudem uniknelysmy albo smierci albo tragicznego w skutkach wypadku... Wiem jedno zdazyl sie cud! Wracalysmy juz do domu...warunki masakryczne... jechalam lewym pasem...prawym tiry... raptem na autobanie ful sniegu... poczulam ze samochod traci przyczepnosc,szarpnelo mnie na lewo....udalo sie uniknac zdezenia z barierkami w ostatanim monecie,ale zaczelo ciagnac samochod wprost pod tira... panika na maxa...czulam juz ze zdezymy sie ,ze nie dam rady wymanerwowac i wtedy cud ,udalo sie,ale tak szarpnelo,ze mowie teraz prosto po barierkach lecimy-odbilo znowu nas w lewo po tym tirze... i nie wiem kto,co nas uratowalo bo udalo sie zalapac grunt,wyhamowac i nic w nas nie udzezylo... Moja przyjaciolka tylko zlapala mnie za reke i mowi" uratowalas mi zycie"... lzy stanely nam w oczach,strach okropny,myslalam ze zwymiotuje... ja bylam na 200 % pewna ze sie rozwalimy...Zjechalysmy zaraz dwa km. dalej na parking... za nami dwoch chlopakow... chcieli zapytac czy wszystko okay... Mowili ,ze byli pewnio ,ze z tego nie wyjdziemy calo... ze wodzili dokladnie wszystko bo z mna jechali... Dziewczyny nie zycze nikomu czegos takiego... to bylo straszne... Ale ciesze sie ze wszyscy zyja,samochod nie ma ani jednej rysy... Jednak taki snieg na autobanie i to platnej to karygodne wrecz...

Ale tak ogolnie to spedzilysmy super weekend,,,wymasowane,wypieknione
laugh.gif
impreza tez zaliczona,troche sportu i innych dupereli...
 
Do góry