Baśka, trzymaj się cieplutko. Będzie dobrze! Czekamy na wieści od Ciebie i Juniora. A Ty odpocznij sobie dzisiaj porządnie i spokojnie tuptaj jutro na wizytę. Ściskam optymistycznie!
Ja bym strasznie chciała dotrwać do następnego weekendu. Chociaż noce kiepskie a i w ciągu dnia coraz bardziej brzuchal ciągnie w dół i często się napina. Ale: czekam na Baśkę ;-) Kolejność jest kolejność
Fredka, nie wyobrażam sobie takiego nalotu, szczególnie przy Twoim stanie! To jakiś horror! Jak przyjadą w drodze powrotnej, to im wręcz kartkę z adresami najbliższych hoteli, a w czasie kiedy łaskawie pozwolisz im wykonać parę telefonów - połóż się z nogami do góry i powiedz, że chętnie byś zjadła coś dobrego, i że przecież HAHA ciężarnej się nie odmawia.....
Ja bym strasznie chciała dotrwać do następnego weekendu. Chociaż noce kiepskie a i w ciągu dnia coraz bardziej brzuchal ciągnie w dół i często się napina. Ale: czekam na Baśkę ;-) Kolejność jest kolejność
Fredka, nie wyobrażam sobie takiego nalotu, szczególnie przy Twoim stanie! To jakiś horror! Jak przyjadą w drodze powrotnej, to im wręcz kartkę z adresami najbliższych hoteli, a w czasie kiedy łaskawie pozwolisz im wykonać parę telefonów - połóż się z nogami do góry i powiedz, że chętnie byś zjadła coś dobrego, i że przecież HAHA ciężarnej się nie odmawia.....