reklama
Od nas tez buziaki dla malego diabelca i szybkiego powrotu do zdrowia i do domu!
Jakos ta zima chyba wszystkim sie w tym roku dala we znaki :-(
A nas mniej z prozaicznych powodow... zla organizacja i wieczorna Zoska ;-) Jak juz sobie wieczorem usiade to akurat starcza mi czasu, zeby przeleciec nieco nasze watki, zerknac na nieruchomosci na tutejszym rynku (taktyka przeszla juz w nawyk ;-):-)), ogarnac co nieco balagan a jak juz sie chce zabrac za pisanie, ksiazke lub po prostu spanko to moja panna ma widzenie i zaczyna buczec.... normalnie jak na zawolanie.
No i zasadniczo po polnocy to ma spanie takie, ze slow szkoda wiec z biegiem tygodnia padam wieczorami coraz wczesniej a w weekend probuje zrekuperowac troche sil :-)
Jakos ta zima chyba wszystkim sie w tym roku dala we znaki :-(
A nas mniej z prozaicznych powodow... zla organizacja i wieczorna Zoska ;-) Jak juz sobie wieczorem usiade to akurat starcza mi czasu, zeby przeleciec nieco nasze watki, zerknac na nieruchomosci na tutejszym rynku (taktyka przeszla juz w nawyk ;-):-)), ogarnac co nieco balagan a jak juz sie chce zabrac za pisanie, ksiazke lub po prostu spanko to moja panna ma widzenie i zaczyna buczec.... normalnie jak na zawolanie.
No i zasadniczo po polnocy to ma spanie takie, ze slow szkoda wiec z biegiem tygodnia padam wieczorami coraz wczesniej a w weekend probuje zrekuperowac troche sil :-)
sylwia i wojtuś
Mama czerwcowa'06
Własnie zaniepokoiło mnie bardzo nagłe znikniecie Pati, bo zawsze nas uprzedza ale nic nie pisałyscie więc myslałam ze czegos moze nie doczytałam.
Pati i Noemi strasznie za Wami tesknimy.
Noemi wracaj szybko do zdrowia i opowiadajcie co u Was.
Pati i Noemi strasznie za Wami tesknimy.
Noemi wracaj szybko do zdrowia i opowiadajcie co u Was.
reklama
Noemi, ZDRÓWKA, Ślicznotko!!!!!
Ps. My w końcu zaczynamy pozbywać się grypy. Małżowin w najlepszej kondycji, poszedł już do pracy. My z Mateuszem jeszcze kaszlemy i się smarkolimy. Dzisiaj pierwszy raz wyszliśmy na dwór, ale pogoda jakaś taka nie bardzo i szybko wróciliśmy do domku.
Ściskamy wszystkie Cioteczki i Maluszki!
Ps. My w końcu zaczynamy pozbywać się grypy. Małżowin w najlepszej kondycji, poszedł już do pracy. My z Mateuszem jeszcze kaszlemy i się smarkolimy. Dzisiaj pierwszy raz wyszliśmy na dwór, ale pogoda jakaś taka nie bardzo i szybko wróciliśmy do domku.
Ściskamy wszystkie Cioteczki i Maluszki!
Podziel się: