reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nieobecnosci...

reklama
No a mysmy wrocili. Bylo fajnie choc pogoda w kratke i dwa dni tak deszczowe,ze plany poszly w odstawke:-( Teraz doprowadzamy pomalu pobojowisko jakim jest dom po podrozy do porzadku i pomalu pakujemy znow walizki:-) Tym razem na bardzo dlugiiiiii wyjazd ale z ten juz z planowym internetem i czasem na bb:-)
 
Sylka podroze w wiekszosci zwiazane z praca meza a my z Julkiem tak na doczepke:-) Fakt faktem, ze kawalek swiata zobaczylismy i mam nadzieje ze na tym sie nie skonczy. Teraz zmykamy na trzy miesiace do San Francisco (sabbatical na Uniwersytecie Stanford) a w sierpniu przeprowadzamy sie do Zurichu - i jezeli bedzie ok to tam juz na stale zamieszkamy - ale podrozowac mam nadzieje jeszcze nadal bedziemy (naturalni dopoki ja nie znajde tam pracy i nie zostane przez to uziemiona);-)
 
Sylka tez mi sie podobalo i tez tak myslalam a teraz im blizej tym wiecej watpliwosci:baffled: Ale trza wierzyc ze bedzie dobrze:-)
 
reklama
No my znow zmykamy. Czeka nas dosc dlugi lot (8 godzin) i mam nadzieje, ze wszystko pojdzie dobrze, bo im Julek starszy tym podrozowanie staje sie trudniejsze. No i ciekawa jestem ilu rzeczy zesmy zapomnieli - bo po raz pierwszy pakujemy sie na 3 miesiace ( a wyszly tylko 3 walizki:confused: ?) Lece na ostatni przeglad zakamarkow i pomalu w droge.
Trzymajta kciuki aby ?Julek nie dal sie nie tylko nam ale i innym we znaki tzn. aby sobie smacznie spal i ogolnie byl grzeczny.
 
Do góry