kinghah
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 25 Czerwiec 2006
- Postów
- 40
Witaj,
Mialam podobny problem z moim synkiem i trwało to do 7 miesiaca! Fakt, nie walczyłam o tę butelkę "ze wszystkich sił swoich", gdyz siedze w domu jeszcze 3 miesiące i moge go karmić w inny sposób, ale pomalutku go oswajałam: dawałam mała butelke z herbatka do zabawy, on chętnie gryzł smoczek, bo szły zęby, a przy okazji czasem cos tam wpadło do brzuszka (mine miał przy tym wstrzasającą). A gdy przyszedł czas na pierwszą poważną próbę z jedzeniem , to podałam mu jego ulubiony posiłek: koktajl ryzowo- owocowy (kaszkę ryzową i dodatkowo owoce ze słoiczka - pycha!!!) w wersji płynnej - poszło dość gładko! Owszem, czasem przypominał sobie, że nie lubi butli, ale łakomstwo zwyciężyło
Co do picia z butli w wersji dopajanie: karmię piersią, więc nie jest to taki pilny problem, ale próbowałam i Mały RAZ wypił 50 ml. Większe sukcesy na tym polu odnosi mój mąż: w nocy Mały potrafił opróżnić całą butlę! Ale jest jeden warunek: MUSI MU SIE CHCIEC NAPRAWDE PIC, wtedy złapie z mniejszymi oporami. I to musi byc cos, co lubi i zna, u nas np. sprawdza sie herbatka jabłkowa z melisą (choc franca zawiera cukier).
Pozdrawiam i zycze sukcesów - przyjdą, gdy będziesz konsekwentna, ale jednoczesnie podejdziesz do tego na luzie!
Aha, i nie forsuj idei butelki, gdy ida mu zeby , wtedy nic nowego zazwyczaj sie nie udaje
Mialam podobny problem z moim synkiem i trwało to do 7 miesiaca! Fakt, nie walczyłam o tę butelkę "ze wszystkich sił swoich", gdyz siedze w domu jeszcze 3 miesiące i moge go karmić w inny sposób, ale pomalutku go oswajałam: dawałam mała butelke z herbatka do zabawy, on chętnie gryzł smoczek, bo szły zęby, a przy okazji czasem cos tam wpadło do brzuszka (mine miał przy tym wstrzasającą). A gdy przyszedł czas na pierwszą poważną próbę z jedzeniem , to podałam mu jego ulubiony posiłek: koktajl ryzowo- owocowy (kaszkę ryzową i dodatkowo owoce ze słoiczka - pycha!!!) w wersji płynnej - poszło dość gładko! Owszem, czasem przypominał sobie, że nie lubi butli, ale łakomstwo zwyciężyło
Co do picia z butli w wersji dopajanie: karmię piersią, więc nie jest to taki pilny problem, ale próbowałam i Mały RAZ wypił 50 ml. Większe sukcesy na tym polu odnosi mój mąż: w nocy Mały potrafił opróżnić całą butlę! Ale jest jeden warunek: MUSI MU SIE CHCIEC NAPRAWDE PIC, wtedy złapie z mniejszymi oporami. I to musi byc cos, co lubi i zna, u nas np. sprawdza sie herbatka jabłkowa z melisą (choc franca zawiera cukier).
Pozdrawiam i zycze sukcesów - przyjdą, gdy będziesz konsekwentna, ale jednoczesnie podejdziesz do tego na luzie!
Aha, i nie forsuj idei butelki, gdy ida mu zeby , wtedy nic nowego zazwyczaj sie nie udaje