olka11135
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Wrzesień 2021
- Postów
- 22 382
To też miałam na myśli. Nie robię wyrzutów kobietą, że coraz później zachodzą w ciążę, bo mam koleżanki na grupach zamkniętych, które wiele lat zmagały się z niepłodnością, albo zaliczyły wpadkę po 40stce i mając objawy ciążowe były święcie przekonane, że to już menopauza a tu niespodzianka, albo też takie które się rozwiodły, poznały miłość swojego życia i koniecznie chcą nowemu partnerowi dać dziecko. No i ok, ja się cieszę ich szczęściem. Chodzi mi o to, że w wieku 40 lat to już powinno się wiedzieć czy się chce mieć, a jeszcze trzeba doliczyć czas na starania. Moi rodzice w wieku 40 lat byli jak młodzi bogowie... teraz 10 lat później ciągle słyszę, że coś im dolega. Myślę, że gdyby mama sprawiła mi siostrę po 40stce to bym ja ją wychowywała. W gruncie rzeczy to mi chodziło o niezdecydowanego partnera autorki.
Tak, standardowo temat poszedł w jakąś dziwną stronę.
Dla mnie jak facet nie chce dziecka tzn. że nie chce, może w ogóle, a może z tą kobietą i ma do tego prawo.
W żadnym wypadku bym nie zmuszała, nie wrabiała - albo pogodzić się z tym skoro tak się wybrało, albo po prostu rozstanie i szukać kogoś innego