Nadzieja02
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 27 Sierpień 2019
- Postów
- 24
Kochane potrzebuję porady... mój syn skończył 10 miesiecy i zastanawiam się czy to mu minie czy mam się udać do jakiegoś specjalisty. Otóż odkąd skończył tydzień to się zaczęło... przy jedzeniu nerwy. To była katorga, ciągle się krztusił, ciągle ryczał przy tej piersi, koniec końców, ważyłam 15 kg mniej niż przed porodem i przeszliśmy na mm. Z butelki również do dziś pije bardzo nerwowo, drapie się po głowie, uderza ręką. Jedynie w nocy jak w miarę spokojnie pije. W dzień... masakra. Wszedzie go pełno, zabawki go nie interesują, mimo że jestem w tym samym pomieszczeniu to i tak zara do mnie biegnie z płaczem i na ręce, wezmę go na ręce a syn zaraz się obraca to tu to tam, wyciąga ręce że chce to dotknąć, wierci się. Przed zaśnięciem nocnym robię 5 podejść zeby wypił mleko, jak zasypia to się kręci, przewraca, staje na głowie, uderza ręką, jakieś dźwięki oddaje... aż zaśnie. W dsien usypiam.go wozku bo inaczej nie zaśnie.
Ogólnie dużo by mówić, wszędzie go pełno nie usiedzi 10 sekund, stałe pokarmy najchętniej jadłby w ruchu. Jak placze to nawet płaczem nie można nazwać tylko darciem się, jeszcze nie słyszałam głośniejszego dziecka i każdy mi to mówi. Spotykam się ze znajomymi i mają dzieci w podobnym wieku, ale one są takie grzeczne. Mój taki szatan, wszystko rozwala albo bije. Tamte dzieciaczki przytulają się do mamy, zasypiają i jedzą spokojnie bez nerwów. Mój syn jak jest głodny to tez zaraz wpada w histerię. Nie wiem co mam.mysleć gdzie popełniłam błąd. Czy to jakieś adhd czy co? Jestem wykończona fizycznie i psychicznie. Czuję się okropnie bo uwielbiam moment w którym w końcu usnie i mam spokoj. :,(
Ogólnie dużo by mówić, wszędzie go pełno nie usiedzi 10 sekund, stałe pokarmy najchętniej jadłby w ruchu. Jak placze to nawet płaczem nie można nazwać tylko darciem się, jeszcze nie słyszałam głośniejszego dziecka i każdy mi to mówi. Spotykam się ze znajomymi i mają dzieci w podobnym wieku, ale one są takie grzeczne. Mój taki szatan, wszystko rozwala albo bije. Tamte dzieciaczki przytulają się do mamy, zasypiają i jedzą spokojnie bez nerwów. Mój syn jak jest głodny to tez zaraz wpada w histerię. Nie wiem co mam.mysleć gdzie popełniłam błąd. Czy to jakieś adhd czy co? Jestem wykończona fizycznie i psychicznie. Czuję się okropnie bo uwielbiam moment w którym w końcu usnie i mam spokoj. :,(