reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nerwica lękowa w ciąży

Natalliiaaa

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
7 Kwiecień 2019
Postów
31
Drogie mamy! Mam pytanie odnośnie nerwicy lękowej. Leczyłam się na nią przed ciążą. Panując ciążę odstawiłam leki. Teraz 27 tydz i mam mapad lęku. Mam problem ze spaniem nie wysypiam się. Mój lęk umiejscowił się w głowie. Mam uczucie mrowienia ciepła w tyle głowy ucieka mi w szyję. Mam nadzieję że są tu mamy które wiedzą o co chodzi zrozumieją.
 
reklama
Rozwiązanie
To ja. Chętnie bym z kimś porozmawiała. Już od jakiegoś tygodnia czy dwóch moje samopoczucie jest gorsze. Miałam trochę podwyższone TSH, bo 2,7 a powinno być do 2,5; a wtedy zawsze pojawiają się u mnie lęki. Od 2 dni jest o wiele gorzej. Wczoraj się przestraszyłam kiedy rano ciśnienie miałam 127/89 gdzie do tej pory od 2 miesięcy nigdy nie przekraczało 120/80 a często było też i w granicy 90/60. Od tego czasu boję się, że mam nadciśnienie i coś się zaczyna niedobrego dziać. Dziś nie mogłam spać w nocy, bo miałam bóle w klatce piersiowej. Rano byłam przerażona jak przyszło do zmierzenia ciśnienia i niestety wyszło 146/99. Wyobrażacie sobie jakich już dostałam schiz. Jak trochę posiedziałam to po kilku pomiarach zeszło do 114/85. Ale jak...
Jak w ciąży odstawiłam leki, ale o dziwo, czułam się bardzo dobrze. Dopiero po 3 miesiącach po porodzie wróciła nerwica w towarzystwie depresji poporodowej. To był mroczny czas, ale leki + terapia mi pomogły.
 
reklama
Ja obecnie (17 tc) zmagam się z katastrofalnym pogorszeniem nerwicy lękowej którą mam w sumie od kilkunastu lat (dodam, że nigdy nie brałam leków, chodziłam na terapię). Nie wiem już jak sobie pomóc, szukam znów terapii. Czuję sie źle kiedy jestem głodna, i jak dużo zjem też - robi mi sie słabo, cisnienie i puls skacze, pojawiają sie zawroty glowy i w konsekwencji panika.. Generalnie mam baardzo słaby apetyt, wszystko wmuszam na siłę. Lęki są coraz częstsze, kończą się płaczem bo mam wyrzuty sumienia że moje ciągłe napięcie i strach zaszkodzą dziecku. Nie wiem jak sobie radzić ze strachem kiedy czuję się gorzej, boję się że zemdleję, że coś będzie nie tak.. Już mam mętlik w głowie od tego wszystkiego.
 
Ja obecnie (17 tc) zmagam się z katastrofalnym pogorszeniem nerwicy lękowej którą mam w sumie od kilkunastu lat (dodam, że nigdy nie brałam leków, chodziłam na terapię). Nie wiem już jak sobie pomóc, szukam znów terapii. Czuję sie źle kiedy jestem głodna, i jak dużo zjem też - robi mi sie słabo, cisnienie i puls skacze, pojawiają sie zawroty glowy i w konsekwencji panika.. Generalnie mam baardzo słaby apetyt, wszystko wmuszam na siłę. Lęki są coraz częstsze, kończą się płaczem bo mam wyrzuty sumienia że moje ciągłe napięcie i strach zaszkodzą dziecku. Nie wiem jak sobie radzić ze strachem kiedy czuję się gorzej, boję się że zemdleję, że coś będzie nie tak.. Już mam mętlik w głowie od tego wszystkiego.
Synek ma 2 lata. Przez ten czas siedziałam w domu. Na Ukrainie wybuchła wojna, trwała pandemia, to wszystko zaowocowało kolataniem serca, ostatnio zrobiło mi się tak słabo że myślałam że upadnę. W poniedziałek idę do kardiologa zobaczymy co powie. Bardzo boję się że umrę i zostawię syna samego. Te myśli powodują u mnie chyba początki nerwicy lekowej. Jak tylko źle się poczuję myśli wracają boli mnie brzuch, mam wymioty, nie mogę jeść przez to jestem słaba i złe się czuje i koło się zamyka. Postanowiłam przebadać serce później głowę i postarać się wyeliminować groźne dla życia choroby. Pomaga mi czytanie for internetowych, doswiadczeń ludzi z podobnymi problemami. Otuchy dodaję że wiele sobie poradziło i wiodą szczęśliwe życie.
 
Ja obecnie (17 tc) zmagam się z katastrofalnym pogorszeniem nerwicy lękowej którą mam w sumie od kilkunastu lat (dodam, że nigdy nie brałam leków, chodziłam na terapię). Nie wiem już jak sobie pomóc, szukam znów terapii. Czuję sie źle kiedy jestem głodna, i jak dużo zjem też - robi mi sie słabo, cisnienie i puls skacze, pojawiają sie zawroty glowy i w konsekwencji panika.. Generalnie mam baardzo słaby apetyt, wszystko wmuszam na siłę. Lęki są coraz częstsze, kończą się płaczem bo mam wyrzuty sumienia że moje ciągłe napięcie i strach zaszkodzą dziecku. Nie wiem jak sobie radzić ze strachem kiedy czuję się gorzej, boję się że zemdleję, że coś będzie nie tak.. Już mam mętlik w głowie od tego wszystkiego.
Zaczęłam oglądać komedie. Przestałam oglądać informacje i słuchać o wojnie, wypadkach itp. Częściej odzywam się do znajomych, którzy są optymistami, tych którzy biadolą zostawiam na inny czas.
 
Do góry