Ale sa plusy takiej samodzielności,śpimy do 10 rano,w dzien nic a o 20 mała już słodko kima:-)
szyko przestała spać w dzień moja jeszcze nie wytrzymuje a jak próbuje to jest za bardzo marudna musi zdrzemnąc się chociaż pół godzinki
a co do samodzielnego zasypiania
to ja jestem zwolenniczką
konsekwencji.
moja córcia ma prawie dwa latka i zasypia sama.
fakt będąc u rodziny musiałam koło niej leżeć bo nie było łóźeczka i
wiedziałąm , że jak ją zostawie to zaraz "ucieknie" i tak po
powrocie przez jakiś czas leżałam z małą w pokoju aż zasnęła ale bez
trzymania za rączki itp.
samodzielne zasypianie to umiejętność której trzeba nauczyc podobnie
jak siusiania do kibelka
wieć po kąpieli, mleku jest buziak dla tatusia, bajeczka i do łóżka.
pozwalam zabrać jakąś zabawkę i już.
wychodzę gaszę światło i tyle , chwile się pobawi i zasypia.
nie ma picia jeszcze 2 razy, nie ma tatusia itp.
rutyna i konsekwencja