reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Naturalna ciąża po nieudanym invitro .. czy możliwe ??

Lola83

Fanka BB :)
Dołączył(a)
2 Sierpień 2019
Postów
918
Witam.
Jesteśmy po 3 nieudanych inseminacjach ( stymulacja )i po jednym nieudanym IVF.. dzis miał się odbyć transfer , ale wczoraj zadzwonili z kliniki , ze zarodek się nie rozwija .. jestem załamana .. kolejna wizyta dopiero we wrześniu ... szukam
Właśnie jakiś informacji o ciążach naturalnych po nieudanych IVF... czy próbować do kolejnej wizyty naturalnie.. czy jest sens ... dodoam ze invitro ze względu na endometriozę..parametry męża ok. przy każdej próbie inseminacji miałam ok 3-4 jajeczka .. do invitro pobrano 4 - tylko jedno się nadało , ale w drugiej dobie przestało się rozwijać .. MoZr na wizycie dowiemy się czegoś więcej - jaka była przyczyna .. jestem załamana .. mam 36 lat i świadomość ze nie mam wiele czasu .. a tak pragnę być mama .. proszę o jakieś wskazówki , rady .. chociaz ciepłe słowo wsparcia.. chyba nikt nie zrozumie mnie lepiej jak druga kobieta , która przeżyła to samo .. nawet najlepsza przyjaciółka i własna matka ..
 
reklama
Przede wszystkim obecnie endometrioza nie jest przeszkodą w zajściu w ciążę jeśli tylko masz drożne jajowody, działające jajniki i sprawną macicę. Mam endometrioza z pogranicza 3/4 stopnia i pcos, nie miewałam owulacji. Nie dałam sobie wmówić lekarzom, że będę bezdzietna. Dwoje poroniłam owszem, ale mam synka i córeczkę. Urodziłam w wieku 38lat. Jeśli zaleczysz endometrioze, przygotujesz ciało, to masz ogromną szansę naturalnie zajść w ciążę i urodzić zdrowe nie jedno, a kilkoro dzieci. Jeszcze masz czas. Mam tylko nadzieję, że stymulacja mi nie nadszarpnelas rezerwy jajnikowej. Masz ogromną szansę i tak musisz myśleć aby się udało.
 
Z własnego doświadczenia nie mogę nic napisać, ale mam znajomych, którym się nie udawało przez ponad 13 lat. Ani naturalnie, ani inseminacja, ani invitro. Niestety nie wiem, jaka była u nich przyczyna :( (to po prostu znajomi, nie jesteśmy tak blisko, żeby zwierzali mi się z intymnych szczegółów). W końcu się poddali i zaadoptowali dzieciaczka :) Jakieś 3 lata później okazało się, że ona jest w ciąży. Totalna niespodzianka i zaskoczenie, także lekarzy :) A później mieli jeszcze trzecie biologiczne dziecko (w sensie, trzecie dziecko, biologiczne drugie). Także w jakichś przypadkach jest to możliwe... Ale myślę, że jeśli marzysz o własnych dzieciach, nie powinnaś się poddawać i nadal wspomagać się medycyną, a w międzyczasie pewnie nie zaszkodzi próbować też metod naturalnych ;)
 
Przede wszystkim obecnie endometrioza nie jest przeszkodą w zajściu w ciążę jeśli tylko masz drożne jajowody, działające jajniki i sprawną macicę. Mam endometrioza z pogranicza 3/4 stopnia i pcos, nie miewałam owulacji. Nie dałam sobie wmówić lekarzom, że będę bezdzietna. Dwoje poroniłam owszem, ale mam synka i córeczkę. Urodziłam w wieku 38lat. Jeśli zaleczysz endometrioze, przygotujesz ciało, to masz ogromną szansę naturalnie zajść w ciążę i urodzić zdrowe nie jedno, a kilkoro dzieci. Jeszcze masz czas. Mam tylko nadzieję, że stymulacja mi nie nadszarpnelas rezerwy jajnikowej. Masz ogromną szansę i tak musisz myśleć aby się udało.
Tak jajowody mam drożne ..( dwukrotne hsc) lekarze dali nam wybór . Albo pierwsze invitro z obecna endometrioza albo 2 miesiące leczenia i dopiero zaczynamy . Podjęliśmy decyzje ,ze zaryzykujmy .. endometrioza w II stadium wiec laparoskopia nie jest konieczna .. mam dostać zastrzyk na zatrzymanie cyklu .. pewnie szczegółów dowiem się we wrześniu .. nie wiem tylko czy jest sens próbować zaraz w następnym cyklu po nieudanym invitro
 
Ta jak najbardziej jest możliwa ciąża , ja jestem po in vitro i u nas udane za pierwszym razem , ale naturalne po nie udaje się zajść , wejdź na ciężarówki po in vitro lub kto po in vitro , tam dziewczyny zaszły naturalnie też po udanym in vitro , lub przed a później dopiero inseminację lub in vitro jak nie mogły naturalnie
 
Moja bliska koleżanka miała sytuacje niemal identyczna jak Ty. Już się poddali z mężem a obecnie jest w 20 tygodniu ciazy i to zaszła właśnie naturalnie! Ma 42 lata :)
 
Tak jajowody mam drożne ..( dwukrotne hsc) lekarze dali nam wybór . Albo pierwsze invitro z obecna endometrioza albo 2 miesiące leczenia i dopiero zaczynamy . Podjęliśmy decyzje ,ze zaryzykujmy .. endometrioza w II stadium wiec laparoskopia nie jest konieczna .. mam dostać zastrzyk na zatrzymanie cyklu .. pewnie szczegółów dowiem się we wrześniu .. nie wiem tylko czy jest sens próbować zaraz w następnym cyklu po nieudanym invitro
Oczywiście, że jest sens leczenia. 2 miesiące to nie dużo. Unie trwało leczenie ponad 2 lata i dopiero mogliśmy próbować. Tez miałam zastrzyki z depoprovery, potem mała antykoncepcja i ruszyliśmy. Tylko u mnie problem znacznie bardziej złożony niż endometrioza. Mimo to się udało. Właśnie wtedy, kiedy odpuściliśmy. Jednak głową ma ogromne znaczenie. Ciało i wytrwałość również. Ponad 5 lat próbowaliśmy aż w końcu się udało. Z tym, że u mnie oprócz endometriozy owulacja raz na półtora roku. Tak więc nie poddawaj się, uwierz, że możesz i tak jak wyżej czytałaś obok wspomagania się medycyną próbuj naturalnie
 
Tak jajowody mam drożne ..( dwukrotne hsc) lekarze dali nam wybór . Albo pierwsze invitro z obecna endometrioza albo 2 miesiące leczenia i dopiero zaczynamy . Podjęliśmy decyzje ,ze zaryzykujmy .. endometrioza w II stadium wiec laparoskopia nie jest konieczna .. mam dostać zastrzyk na zatrzymanie cyklu .. pewnie szczegółów dowiem się we wrześniu .. nie wiem tylko czy jest sens próbować zaraz w następnym cyklu po nieudanym invitro
Jeszcze powiem jedno, kto Ci powiedzial ze w II stadium laparoskopia nie jest konieczna? Tak mowia w klinikach nieplodnosci. A ja wiem ze mnostwo kobiet wlasnie po laparoskopii zaszlo w ciaze, a wczesniej mialo z tym problem,nawet te co maja I stopien. Ale klinikom zalezy na in vitro a nie wyleczeniu endometriozy, bo tak ja sie da jesli nei wyleczyc to zaleczyc tak ze jej nie ma. czasem jakis drobiazg moze uposledzac plodnosc i laparoskopia to moze wyjasnic. A nieudanymi inseminacjami i in vitro sie nie martw bo te metody wcale tak czesto sie nie udaja i nie sa zadna ocena plodnosci. Bardzo czesto sie tez zdarza ze nie uda sie kilka in vitro a uda potem ciaza naturalna.
 
Jeszcze powiem jedno, kto Ci powiedzial ze w II stadium laparoskopia nie jest konieczna? Tak mowia w klinikach nieplodnosci. A ja wiem ze mnostwo kobiet wlasnie po laparoskopii zaszlo w ciaze, a wczesniej mialo z tym problem,nawet te co maja I stopien. Ale klinikom zalezy na in vitro a nie wyleczeniu endometriozy, bo tak ja sie da jesli nei wyleczyc to zaleczyc tak ze jej nie ma. czasem jakis drobiazg moze uposledzac plodnosc i laparoskopia to moze wyjasnic. A nieudanymi inseminacjami i in vitro sie nie martw bo te metody wcale tak czesto sie nie udaja i nie sa zadna ocena plodnosci. Bardzo czesto sie tez zdarza ze nie uda sie kilka in vitro a uda potem ciaza naturalna.
Troszkę nie mogę się zgodzić. W klinice sami powiedzieli najpierw laparoskopia histeroskopia i droznosc jajowodow zanim zacznę myśleć o ivf
 
reklama
U mnie lekarze stwierdzili , ze laparoskopia nie jest potrzebna .. jeśli będziemy coś robić z endo - to zastrzykami zatrzymają cykl na 2 miesiące i w ten sposób ja wycisza . Chyba będę się ku temu skłaniać .. dodam tylko ,ze lekarz w sumie nam pozostawiał decyzje - czy próbujemy odrazu z endo czy najpierw wyciszamy i dopiero za ok 3 mies podchodzimy do ivf .. nie spodziewaliśmy się ze wogole nie dojdzie nawet do transferu ( zarodek nie rozwinął się )
 
Do góry