reklama
Noukie
Majowa mama 2007
- Dołączył(a)
- 20 Sierpień 2007
- Postów
- 6 058
a my lepilłyśmy cuda z ciastoliny i córcia miała radochę w psuciu
A nie podjadala bo Quinten jak sie na chwile odwroce to kradnie i podjada a szczegolenie te ktore tak ladnie, slodko pachna.
baba.j.aga
Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 5 Grudzień 2006
- Postów
- 3 388
HEHE dobre... u nas cały dzien tylko jadł faworki, wydając przy tym głośne zachwyty z paszczy;-)
Co do groty solnej...już kilka razy się do takiej wizyty przymierzałam, ale jakoś w realizacji nie wychodzilo...tania i zdrowa rozrywka!
Mysz: a ty czego zazdrościsz, przecież Ty masz naturalnie TAKIE WARUNKI jak w tej grocie, SZCZĘSCIARO NADMORSKA;-)
Co do groty solnej...już kilka razy się do takiej wizyty przymierzałam, ale jakoś w realizacji nie wychodzilo...tania i zdrowa rozrywka!
Mysz: a ty czego zazdrościsz, przecież Ty masz naturalnie TAKIE WARUNKI jak w tej grocie, SZCZĘSCIARO NADMORSKA;-)
Żania7
mama kochanych urwisków
A nie podjadala bo Quinten jak sie na chwile odwroce to kradnie i podjada a szczegolenie te ktore tak ladnie, slodko pachna.
a podjada Aniu podjada jak Quintenek jak tylko na chwile z oka ja spuszczę
mysz1978
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Wrzesień 2006
- Postów
- 10 528
baba.jaga - powiem Ci szczerze ze nie pamietam juz kiedy bylam nad morzem... Niby piechota doszlaby mw pol godiznki, ale zawsze cos stoi na przeszkodzie - zazwyczaj w weekend jest pogoda beznadziejna - wieje albo i pada. No a ostatnio to Jas z katarem no i lipa...
Żania7
mama kochanych urwisków
oj zazdroszczę my mamy kawałek drogi nad morze, wczoraj byliśmy w Blackpool wiało padało jak na złość ale byliśmy Mai sie podobało a Ben przespał wycieczkębaba.jaga - powiem Ci szczerze ze nie pamietam juz kiedy bylam nad morzem... Niby piechota doszlaby mw pol godiznki, ale zawsze cos stoi na przeszkodzie - zazwyczaj w weekend jest pogoda beznadziejna - wieje albo i pada. No a ostatnio to Jas z katarem no i lipa...
Ewitka
Majowo-lutowa mama
Wstyd się przyznać ale my jeszcze nigdy nie byliśmy w sali zabaw. Tak jakoś wypadło, że latem chodzilismy na zjeżdzalnie i hustawki na plac zabaw a zimą to po pierwsze zapracowani ostatnio rodzice nie maja czasu, po drugie, jak patrzę na "cherlające" dzieci w tych basenikach w centrum handlowym, to nawet mnie tam nie ciągnie w to siedlisko zarazy.
Ewitka
Majowo-lutowa mama
Mysz, pół godzinki spacerkiem do morza, jak ja ci zazdroszczę! Ja bym się na twoim miejscu często wybierała!
A my wreszcie dzisiaj byliśmy na spacerku, bo ładnie słonko swiecilo, a ja już doszlam do siebie i jestem w formie na spacery. Tylko strasznie sie zgrzałam, bo przez ten wiatr raz było zimno a raz ciepło.
A my wreszcie dzisiaj byliśmy na spacerku, bo ładnie słonko swiecilo, a ja już doszlam do siebie i jestem w formie na spacery. Tylko strasznie sie zgrzałam, bo przez ten wiatr raz było zimno a raz ciepło.
reklama
mysz1978
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Wrzesień 2006
- Postów
- 10 528
Ewitka - nie masz sie znowu tak co wstydzic I masz zupelna racje bo i ja o tym myslalam, ze jest to doskonale siedlisko zarazkow - jak sobie o tym pomysle ile ich czycha w tych kulkach no i ogolnie w towarzyszach zabawy to az m isie wlos jezy... no ale bylismy lacznie 3 razy dotychczas - raz latem u rodzicow i 2 razy u siebie. Obydwie mini sale byly w centrach handlowych. Jas i tak siedzial wciaz tam gdzie jego najwieksza milosc, czyli pileczki dopiero ostatnio zaczal sam z siebei wychodzic zeby pozjezdzac itp
Podziel się: