reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze pytania- odpowiedzi- RADY:)!

reklama
Dziewczyny, powiedzcie mi co robić ze Stasiem, który coraz częściej kłamie. Często w błachych sprawach, czasem żeby zwalić coś na Wojtka albo wymigac się od sprzątania. Nic nie daje tłumaczenie, ze tak nie nalezy.:no:
 
Mamoot, nie miałam nigdy z tym problemów. Tak na gorąco - może jego okłamcie w jakiejś sprawie i zrozumie, że tak nie wolno. Sama nie wiem... Może Baśka cos mądrego wymyśli?
 
O właśnie, może Baśka coś mądrego wymyśli, bo też mamy ten problem z Martusią, i jak w przypadku Stasia tłumaczenia nic nie dają... Zwykle od razu wiem, że kłamie, bo wymyśla takie bzdury (np. coś się samo zrobiło), i mówię, żeby nie kłamała, a ona się w żywe oczy zapiera, płacze, a jak się w końcu przyzna, to mówi, że skłamała, bo się bała, że się zdenerwuję- choć za każdym razem mówię, że o wiele bardziej zdenerwuję się, jak będzie kłamać.
 
a moze, ze Ty zawsze wiesz kiedy on klamie, bo widzisz to..bo np. nos mu sie wydluza....wiem, ze to moze smieszne, ale na tym etapie chyba mozna wkrecic to dziecku i dalej tlumaczyc, ze to jego klamstwo nie ma sensu, bo i tak bedziesz wedziec, a on bedzie mial kare...itd...(moze cos o Bozi, ktora wszystko wie i widzi? i bedzie sie na niego gniewac?...sama nie wiem, tez nigdy nie mialam z tym poki co problemow...

u nas Dusia ostatnio to mistrzyni fochow:-D
 
Rusia, przypomniałas mi z tym rosnącym nosem :-) Wojtek nie miał takiego etapu kłamania, ale o rosnącym nosie mu kiedyś mówilismy i sie przejmował. Może rzeczywiście trzeba spróbować.
A Staś w ogóle ostatnio niegrzeczny, krnąbrny, brzydko się do nas odzywa, ech.....

No i czekam na radę Baski :-)
 
a ja mialam nocke z poopy:p...ok 21 usmiechnela sie do mnie nie wypita z popoludnia kawka z mleczkiem(bo tak mysle,z e to dlatego) dopilam...Gracun cos tam z cyca pociagnal i oboje ja od 2 on od 3 do 6 mielismy oczy jak piec zlotych i dupiec, wogole nam sie spac nie chcialo:angry::szok::-D...teraz odsypialismy...on 3,5 h ja 1,5 :-D:-D:-D:-D...dzis ide do pracy.
 
reklama
Do góry