reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

NASZE PROBLEMY!!!

Sol, rozumiem Twoje rozterki, bo ja tez uwazam, ze jak sie kocha i wie, ze chce byc sie razem to rzeczywiscie nie ma na co czekac. Tak samo podeszlismy do tego z moim mezem.
Z drugiej strony, 23-letni faceci przewaznie nie sa jeszcze niestety gotowi na takie powazne zyciowe kroki :( Kobieta w tym wieku owszem, ale facet z reguly nie. Oni dorastaja do tego jakies kilka lat pozniej.
Ja wychodzac za maz mialam 22 lata i czulam sie zupelnie na to gotowa, ale moj maz w tym wieku w ogole o takich sprawach nie myslal. Wtedy jeszcze liczyly sie studia, znajomi, ogolnie rzecz biorac mlodosc i zycie. W dniu slubu mial 27 lat, wtedy juz byl gotowy.
Dlatego byc moze sytuacja ta bedzie wymagala od ciebie jeszcze wiele cierpliwosci, bo facet moze nie czuc sie jeszcze na silach by rozpoczynac ta nowe droga zyciowa, a oni jak sa do czegos przyciskani to z reguly maja przewrotna nature i beda robic wszystko na zlosc. Niestety :(
Chyba wiec tylko spokojna rozmowa i ewentualna cierpliwosc sa jedynym rozwiazaniem.
Tak ja to przynajmniej widze z mojej perspektywy.
 
reklama
Agutek - przewrotni są, niedojrzali w tym wieku - też. Tylko, ze on potrafi podejmować naprawde ważne decyzje, ale jakoś z tematem ślubu chyba sobie nie za bardzo radzi. Dla niego jest to chyba na zasadzie: umie liczyć na palcach, ale jak dasz mu całki to się na ciebie obrazi, bo on jeszcze tego nie umie i nie rozumie, a zanim się tych całek nauczy to wieki mijają.
Chyba znajdę sobie 27 letniego faceta. Ostatnio dzwonił do mnie mój znajomy - bardzo fajny facet i pewnie bylibyśmy razem gdyby nie to, ze on jest ode mnie o 12 lat starszy, chociaż nie o wiek chodziło - on się zachowywał niekiedy gorzej niż moi równolatkowie. Nieraz proponował mi wspólne życie, ale ja nie mogłam się zdecydować, bo go nie kocham, tylko lubie. Mój facet mi wytyka, ze mam "DOPIERO" 20 lat i że jeszcze mam kupe życia przed sobą, tylko, ze on nie rozumie, ze ja chcę spędzić je z nim i to, że on jeszcze do tego nie dojrzał, to nie jest mój tylko jego problem!
 
SOL ja nie wiem niestety jak ci pomoc sa Mężczyzni ktorych sie pisze przez duze M i tez sa mężczyzni dzieci ktorych sie pisze przez male m.I twoje partner chyba nalezy do katergori male m. A ty przeciez nie mozesz cale zycie czekac az dorosnie cierpiec i plakac w nieskonczonosc a jak sie jakos pojawi dzidzia wtedy kiedy nie bedzie jej chcial i powie ze nie chce dziecka.Przepraszam ze to mowie ale on mi sie wydaje z deka dziwny
 
Sol, kochanie to Wy jeszcze, na prawdę macie przed sobą szmat życia.
Moim zdaniem wieeeeeelki błąd popełnisz, jeśli będziesz teraz naciskać na swego partnera. Teraz to nie ma najmniejszego sensu i nie ma szans na powodzenia, nawet najmniejszych.
On ma rację, mimo, że Ty myślisz inaczej. Musicie odczekać, aż on sam w sobie dojrzeje do roli męża i ojca.
Znam ten ból czekania, 7 lat czekałam na to by mój mąż, dopiero mając 30 lat, zdecydował się na ten ważny krok jakim jest małżeństwo i kolejne prawie 3 lata po ślubie, na ojcostwo.
Proponuję naucz się lepiej dbać o Wasze uczucie, by nie wygasało, rozwijaj i buduj Wasz związek. Ztłamsić i zniszczyć można w pięć minut a trwałe i solidne w podstawach zwiazki buduje się często długimi, długimi latami.
Życzę rozsądku, cierpliwości i nieustajacego uczucia
 
m.a.l.i.n.k.a - mnie to mówisz, ale ja zawsze miałam jakiegoś takiego farta, ze jakiś dziwnych ludzi przyciągałam, ale przyznaję rację - on jest mężczyzną :p przez malutkie m  :D Jest dziwny, ale kochany, strasznie niedojrzały emocjonalnie, skryty i nie zawsze wiem o co mu łazi :( Ale nie mam zamiaru czekać w nieskończoność - Dzisiaj przyjeżdża i mam do niego pilną sprawę - będzie musiał mnie wysluchać! A jak nie będzie chciał po dobroci rozmawiać to uzrądzę mu piekło na ziemi i wkońcu skończą się jego rządy i zostanie sam. Dużo w nocy myślałam, bałam się samotności, bo nie mam przyjaciół zbyt wielu i nie często amm się do kogo odezwać, ale jak tak sobie sprawę przemyślałam, to jest na świecie przecież pełno facetów, mam moją przyjaciółkę, kilkoro zaufanych znajomych i wkońcu mam was :) Więc mogę powiedzieć, że jestem bogata  ;) A jeśli nie znajdę odpowiedniego faceta do wspólnego życia - zawsze mogę być samotną mamą :) Nie jest to najgorsze wyjście, też sama bym wolała, żeby moje dziecko miało ojca, le skoro faceci schodzą na psy, to cóż zrobić?
dynia- problem w tym, że ja nie mam czasu :( nie pytaj dlaczego nie lubię na ten temat rozmawiać !
 
SOL no i masz racje pogadaj z nim niech w koncy wyjasni ci jakie ma plany wobec was.BO to co do tej pory robi o niczym nie swiadczy slowa sa puste.A ty czekajac niewiadomo ile mozesz potem miec problemiki zze znalezieniem facetka zeby cos osiagnac musza wlaczyc dwie strony a nie tylko ty
 
Wiem i dlatego chcę walczyć, bo wierzę, że on jest tego mimo wszystko wart. A może za jakiś czas też będę miała taki wspaniały suwaczek jak ty :) O 13 ma po mnie przyjechać. Mam nadzieję, ze jeszcze dzisiaj wieczorem uda mi się wam napisać co z tego wynikło, a jeśli nie dzisiaj, to na 100% jakoś to zrobie jutro. Jak narazie mam zamiar z wami siedzieć do 13 a potem zobaczymy :) Pobuszuje sobie w sieci teraz jak mi siostrzenica pozwoli.
 
A który rok u ciebie? Bo ja mam ostatni - w czerwcu mam egzamin końcowy i muszę praktyki w aptece przyszpitalnej odrobić :) po egzaminie na szczęście, ale przed mam miesięczną praktykę w jakiejkolwiek aptece :) Mam nadzieję, że nikogo nie otruję ;D POprawił mi się znacznie humorek :) Idę na tą rozmowę spokojna :) Wiem, ze złością niewiele zdzialam :( Trzymajcie za mnie kciuki dziewczynki - jeśli rozmowa potoczy się źle, to napiszę wam,że przenoszę się na forum samotnie starających się mam ;D Idę z małą na spacer, co prawda pogoda taka sobie, ale świerze powietrze jest lepsze od siedzenia w domu :) A spacer nam obu zrobi dobrze :) Będę za niedługo ;)
malinko - miłego dnia w szkole życzę :)
 
reklama
Do góry