reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze problemy zdrowotne, wizyty u lekarza

reklama
dziękuję dziewczyny :*:*:*
nie wchodziłam na forum bo byłam wykończona..
chora z bolącym uchem i zatokami i jeszcze całym domem i obowiązkami na głowie to już nie dawałam rady.. a w wolnej chwili marzyłam zeby się połozyć..
antybiotyki nadal biorę (jak wspomniałam na maju)
ucho już nie boli - choć czasem pobolewa gdy się schylam albo przy czyszczeniu uszu czuję taki rwący ból :/
no a zatoki tez tak srednio bolą , ale nie przeszło do końca jeszcze :-(
nadal nic nie słysze na ucho choć czasem chwilowo mi siue tak do połowy odtyka ale za chwile znów jest zatkane :/
zwłaszcza gdy co chwile opróżniam nos...
i mimo że dmucham z zatkanym nozem i buzia to się nie odtyka tylko wtedy boli.. więc dałam sobie z tym spokój..
smaruje sie też spirytusem kamforowym dookoła ucha i daje krople do środka..
to nadal lipa..
ale też mam tak ze musze chodzić po dworze więc pewnie dla tego tak wolno to leczenie postepuje .. :/
no ale czekam do końca.. wazne że mam już siły i mogę sobie usiąść i nie myślę już o tym żeby tylko się połozyć i odpocząć ;-) :-)


 
Ostatnia edycja:
To teraz o mnie:)
Jak zwykle z wizyty nie jestem zadowolona:) Za żadną cholerę nie potrafię się dogadać z tym moim endokrynolgiem, zupełnie na różnych częstotliwościach nadajemy:)
Co by nie mówić, stwierdził, że poziom hormonów tarczycy jest wyregulowany i mam zostać przy tej dawce leków, którą teraz biorę. W usg wyszło, że rozmiarowo tarczyca jest w dolnych granicach normy, beż żadnych zgrubień czy guzków, wiec ok. Wynik usg i wyniki badania krwi nie potwierdziły wstępnej diagnozy co do choroby Hashimoto, więc nie wiadomo nadal co jest przyczyną niedoczynności.
Jeśli chodzi o moje inne problemy związane z hormonami "jak do czasu kontroli za pół roku nic się nie zmieni, to będę się zastanawiał co robić dalej". Hmm...
 
Ja po kontrolnym USG tego nieszczęsnego naczyniaka na wątrobie. Pani powiedziała,że jest ok - nie urósł, ale też nie zmalał:/ Następna kontrola za 8 miesięcy.
 
reklama
Do góry