aninaaa
Październikowa Mama'06 Entuzjast(k)a
no nie było tak jak chcielismy,ale tez się cieszę że juz mamt to za sobą. tak do końca nie znam przyczyny. moja gin która akurat miała dyżur i była przy porodzie powiedziała że mały musi być bardzo owinięty pępowiną i nie może zejść niżej. schodził tylko na skurczu a po,wracał na miejsce. do tego doszła jego waga i moje kiepskie warunki do przepchnięcia takiego klocka. w wypisie ze szpitala mam napisane: "zagrażająca zamartwica wewnątrzmaciczna w 1 okresie porodu"
natomiast jeśli chodzi o opiekę -rewelacyjna. do nikogo nie mozna sie było przyczepić.
natomiast jeśli chodzi o opiekę -rewelacyjna. do nikogo nie mozna sie było przyczepić.