reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze podwójne wózki

Wózek jeden za drugim przy dziecku rok po roku ma więcej plusów niż tylko fakt, że się wszędzie mieści. Miałam silver cross wave. Niemowlak wyżej, blisko mamy, nie musiałam się do niego schylać. Przy wysokich rodzicach ma to znaczenie. Synek z przodu niżej mógł jeździć przodem do kierunku jazdy. Mógł sam schodzić i wchodzic do wózka. Siadał kiedy chciał i biegał kiedy chciał. Przydało się to zwłaszcza wtedy, kiedy byłam zajęta maluchem. Możliwe, że przy bliźniakach byłoby inaczej.
No u mnie dzieci rok po roku, więc jak z bliźniakami to nie wiem. Pisałam ze swojej perspektywy 🙂
 
reklama
Wózek jeden za drugim przy dziecku rok po roku ma więcej plusów niż tylko fakt, że się wszędzie mieści. Miałam silver cross wave. Niemowlak wyżej, blisko mamy, nie musiałam się do niego schylać. Przy wysokich rodzicach ma to znaczenie. Synek z przodu niżej mógł jeździć przodem do kierunku jazdy. Mógł sam schodzić i wchodzic do wózka. Siadał kiedy chciał i biegał kiedy chciał. Przydało się to zwłaszcza wtedy, kiedy byłam zajęta maluchem. Możliwe, że przy bliźniakach byłoby inaczej.
Te argumenty nie do końca do mnie przemawiają, bo nie wiem jak u Was, ale u nas dziecko obojętnie czy miało rok, dwa czy trzy zawsze dla bezpieczeństwa jeździło zapięte pasami których nie potrafiło samo odpiąć, więc wyjść z wózka tak czy siak musiałam pomoc 😊
Brzmi super, ale niemowlak nie zawsze będzie niemowlakiem. A jakie plusy jak niemowlak podrośnie i też będzie chciał sam wychodzić z wózka?
 
Te argumenty nie do końca do mnie przemawiają, bo nie wiem jak u Was, ale u nas dziecko obojętnie czy miało rok, dwa czy trzy zawsze dla bezpieczeństwa jeździło zapięte pasami których nie potrafiło samo odpiąć, więc wyjść z wózka tak czy siak musiałam pomoc 😊
Brzmi super, ale niemowlak nie zawsze będzie niemowlakiem. A jakie plusy jak niemowlak podrośnie i też będzie chciał sam wychodzić z wózka?
U nas na ulicy jeździł w pasach, ale w parku już nie. No i jak niemowlak nie będzie niemowlakiem, to starszak nie będzie już jeździł w wózku 😉 i tak jak mówiłam, ja nie zapinam drugiego siedziska i mam wózek pojedynczy. A przy wózku jedno obok drugiego. Albo pchasz puste siedzisko, albo wyciągasz i masz "dziurę".

Co nie zmienia mojego zdania. Zależy co komu odpowiada. Jeden woli koła żelowe inny pompowane. I najlepiej się wózkiem po prostu przejechać chociaż w sklepie.
 
Te argumenty nie do końca do mnie przemawiają, bo nie wiem jak u Was, ale u nas dziecko obojętnie czy miało rok, dwa czy trzy zawsze dla bezpieczeństwa jeździło zapięte pasami których nie potrafiło samo odpiąć, więc wyjść z wózka tak czy siak musiałam pomoc [emoji4]
Brzmi super, ale niemowlak nie zawsze będzie niemowlakiem. A jakie plusy jak niemowlak podrośnie i też będzie chciał sam wychodzić z wózka?
Na to pytanie nie znam odpowiedzi, bo zarówno synek jak córka po skończonych 18 miesiącach przestali jeździć w wózku. Woleli chodzić. Więc z podwójnego wózka w miarę szybko przeszłam na pojedynczy. No i u mnie młodsze było wcześniakiem, więc nieco pozniej przesiadalismy się z gondoli do spacerowki.
Natomiast syn mi nie wyskakiwal, siedział grzecznie. Więc jak był już spionizowany to rzadko używałam pasów. Często nawet pałąka to trzymania nie zapinalam
Do autobusu ustawiałam ich przodem do siebie jak córka siedziała. Argument, że dziecko jedzie tyłem do kierunku jazdy mnie nie przekonuje, bo w samochodzie tylko tak jeździ by było bezpiecznie. Poza tym dla rozwoju błędnika i układu przedsionkowego warto wozić dziecko raz przodem, raz tyłem do kierunku jazdy. A poczucie "dyskryminacji" czy "równości" to wydaje mi się już bardziej problemem siedzącym w głowie rodzica, niż dziecka. Zmiana miejsca kto z przodu, kto z tyłu, czy kto wyżej, kto niżej uczy dziecko elastyczności, pokazuje zmienność świata. To też może mieć wymiar wychowawczy.
Pamiętaj, że wszystko ma plusy i minusy.
Są rzeczy, które do mnie przemawialy jak wybierałam wózek, bo uważałam, że to jest dla nas wszystkich istotne. Ty weź pod uwagę takie aspekty, które są dla ciebie potrzebne.
 
Ostatnia edycja:
Witam . Zastanawiam się pomiędzy wózkami Tfk Twin lub bugaboo donkey twin. Moze ktoś mógłby coś podpowiedzieć na podstawie własnych doświadczeń. Wozek ma służyć bliźniakom
 
Do góry