Leyna bądź dzielna i godnie reprezentuj mamy karmiąco-pracujące
chociaż z tego co pamiętam dominigue też pracuje, tyle, że w domku, liczy się czy nie??
zatem będę dzielna i będę godnie reprezentować :-)
dominique się liczy jako pracująca mama, pewnie , aczkolwiek wydaje mi się, że ciut trudniej utrzymać laktację jak się wychodzi z domu na te 8-9 godzin niż jak się pracuje w domu, bo zawsze można przerwać pracę i nakarmić potwora. dominique mam nadzieję, bez urazy, bo nie jest tu moim celem jakakolwiek dyskryminacja
Leyna, trzymaj się! I pij duzo wody Bedzie dobrze
ja piję tyle w robocie, że potem ciągle chodzę nonstop sikać niestety, nie przekłada się to na ilość mleka w cyckach, widać one mądrzejsze ode mnie i wiedza ile Piotruś mleka potrzebuje. nigdy - od czasu porodu - nie miałam nawałów mlecznych, o których wspominacie. widać taka moja "uroda". najważniejsze, że nadal udaje mi się karmić piersią :-)
Wama mi kiedyś znajoma lekarka powiedziała, że laktatorem nigdy nie ściągniesz tyle pokarmu ile by ściągnęło dziecko. po prostu niemowlę to laktator doskonały :-) więc jak ściągasz laktatorem i ściągasz mniej to cycki dostają sygnał, że tego mleka jest potrzebne mniej, więc i mniej go produkują.... a propos ilości, to słyszałam też, że dziecko dziennie powinno wypijać mleka w ilości 10% masy swojego ciała. jeśli jakiś posiłek - np. ze względu na wiek dziecka - zastępujesz pokarmem stałym to wiadomo, że tego mleka może wypić mniej.