reklama
patrycja24berlin
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
Jak tam dzis samopoczucie dzieci?
Moja kaszle...odpalilam wiec inhalator i prawie nim o sciane pizlam bo takiego gowna to ja sobie nie zyczylam...nie wiem pozniej wezme jeszcze poprobuje...ale jak zakrecam szczelnie pojemnik to para nie chce wylatywac a jak tak nie domykam to dziala lepiej...i musze wtedy trzymac mlodej by siue nie wylala sol...a w pipe z taka robota...nic juz w pl.nie kupuje !!!
Moja kaszle...odpalilam wiec inhalator i prawie nim o sciane pizlam bo takiego gowna to ja sobie nie zyczylam...nie wiem pozniej wezme jeszcze poprobuje...ale jak zakrecam szczelnie pojemnik to para nie chce wylatywac a jak tak nie domykam to dziala lepiej...i musze wtedy trzymac mlodej by siue nie wylala sol...a w pipe z taka robota...nic juz w pl.nie kupuje !!!
sylwia i wojtuś
Mama czerwcowa'06
Pati zobacz czy jest dobrze zlozony bo u nas był podobny problem tylko ze Misiek złożył wg własnego widzimisię a nie instrukcji i jak poprawił to jest git
My w poniedziałek byliśmy z Matkiem na kolejnym pobraniu krwi do zbadania glukozy bo z palca wyszło prawie 120 więc teraz kazała pobrać z żył. Masakra we 3 trzymałyśmy go ale pani sprawnie i szybko pobrała no i po badaniu wynik 70. Ciekawe co teraz lekarka powie bo wybieram się w piątek
Kasia Kucińska
Majowa Czerwcówka '06 :)
Dziwne, że taka rozbieżność... a w ogóle to ile powinno być?
patrycja24berlin
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
Syla to juz bylo zlozone...ale dzis pobawie sie...
Ania faktycznie mega rozbieznosc...i tez jestem ciekawa ile powiino byc by bylo dobrze...
Ania faktycznie mega rozbieznosc...i tez jestem ciekawa ile powiino byc by bylo dobrze...
reklama
Kasia Kucińska
Majowa Czerwcówka '06 :)
Martuś od kilku dni ma problemy z brzuszkiem, niewiele je, narzeka, że boli, w piątek byłam z nią u lekarza, ale okazało się, że nic strasznego, po prostu dawać smectę i dicoflor, lekka dieta i dużo picia. Wczoraj już nawet jadła prawie normalnie, pisałam, że ciągnie mnie na plac zabaw- ale w końcu tam nie dotarłyśmy, bo chciałam szybko pozmywać po obiedzie, a Martuś usiadła na kanapie i omal nie zasnęła. Położyłam ją więc spać, i sama z nią zasnęłam, bo w sobotę byliśmy u znajomych i bardzo późno wróciliśmy do domu. A jak gwiazdę obudziłam, to się okazało, że ma gorączkę 39,2 więc pędem do lekarza- złapała jakiegoś wirusa, więc mamy tylko zbijać gorączkę. No i siedzimy sobie w domu.
Podziel się: