reklama
sylwia i wojtuś
Mama czerwcowa'06
Mnie się wydaje ze poprostu zmiana klimatu dobrze działa no i tez jestem zwolenniczka wymrażania póki nie ma gorączki u mnie latają po polach i łąkach przed domem razem z kolegami
Mieliśmy mały pogrom chorobowy w tym tygodniu. Intensywnie, ale krótko. Nawet nie zdązyłam o tym napisać.
Najpierw padła Marysia, wymiotowała w nocy z poniedziałku na wtorek. Cały wtorek głównie leżała lub spała plus wysoka gorączka. We wtorek Staś zaczął gorączkować, ale bez sensacji brzuszkowych. W nocy z wtorku na środę Wojtek wymiotował...
Wczoraj juz było nieźle, a dziś chłopcy jak skowronki poszli do przedszkola i do szkoły.
Marysia jeszcze słabiutka, ale już nie ma takiej gorączki.
Myślę, że to wirus, ale taki "szybki". Nas na razie nie ruszył. I oby tak juz zostało.
Najpierw padła Marysia, wymiotowała w nocy z poniedziałku na wtorek. Cały wtorek głównie leżała lub spała plus wysoka gorączka. We wtorek Staś zaczął gorączkować, ale bez sensacji brzuszkowych. W nocy z wtorku na środę Wojtek wymiotował...
Wczoraj juz było nieźle, a dziś chłopcy jak skowronki poszli do przedszkola i do szkoły.
Marysia jeszcze słabiutka, ale już nie ma takiej gorączki.
Myślę, że to wirus, ale taki "szybki". Nas na razie nie ruszył. I oby tak juz zostało.
sylwia i wojtuś
Mama czerwcowa'06
Fredzia nie zazdroszczę u mnie wreszcie dziś zamontuja drewniane barierki na tarasie ha!!!! Jak sie cieszę! Będę urządzać taras!
Mamoot - wspolczuje!
Fredzia- wiem o czym mowisz...
Syla- pochwal sie tez swoim domem, jak go urzadzilas..tarasem itd..chetnie bym podlukala, szczegolnie, ze my tu skonczylismy remont, ale zaczymamy w Polsce..ale juz z grubszej rury, ogrod itd...
Fredzia- wiem o czym mowisz...
Syla- pochwal sie tez swoim domem, jak go urzadzilas..tarasem itd..chetnie bym podlukala, szczegolnie, ze my tu skonczylismy remont, ale zaczymamy w Polsce..ale juz z grubszej rury, ogrod itd...
Mamoot- trzymajcie się!!! oby Was nie położyło bo chorzy rodzice przy chorych dzieciach to gorsze niż chore dzieci
my mieliśmy akcję w zeszły piątek - Bartek od rana wymiotował i miał biegunkę ale chyba nie wirus ale frytki z dnia poprzedniego w Gdańsku mu wyszły....nikogo więcej nie wzięło a jemu przeszło od razu, za to wczoraj gorączkę miał narzekał na ból głowy...ale dziś już nic i normalnie na rowerach pomykali
za to ostatnio obaj zaczęli kasłać po nocach - wiosna po prostu
my mieliśmy akcję w zeszły piątek - Bartek od rana wymiotował i miał biegunkę ale chyba nie wirus ale frytki z dnia poprzedniego w Gdańsku mu wyszły....nikogo więcej nie wzięło a jemu przeszło od razu, za to wczoraj gorączkę miał narzekał na ból głowy...ale dziś już nic i normalnie na rowerach pomykali
za to ostatnio obaj zaczęli kasłać po nocach - wiosna po prostu
reklama
Podziel się: