reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze maleństwa - pediatra, problemy, radości, jak rosną nasze pociechy

ja tylko na chwile... u nas ząbkowanie dalej nie przerwanie... widzę już, że wszystkie cztery trójki są gotowe by sie przebić a Ala strasznie marudna... nocki to porażka a i dzień wcale nie lepszy... czy temu mojeju dziecku muszą wyjść wszystkie zęby od razu i to nim skończy półtora roku? Od października nia mamy w ogóle przerwy w tym wychodzeniu zębów... ehhh a ja mam już serecznie dość...
 
reklama
oj współczuję maran-atha, ale pomyśl że zaraz już będziesz miała to z głowy :-) i widzę że my to tak idziemy równo z tymi zębami. Olina też już trójki szoruje paluchami tylko tfu tfu ona jakoś spokojniej to przechodzi pomimo że idą wszystkie na raz.
Ostatnio udało się mojemu dziecku dobić do 9kg i nabrała troszkę krągłości, ale nadal z tych drobniejszych. Borykamy się za to z potówkami, tak przynajmniej nazwała to pani pediatra. Cała jest zsypana drobnymi krosteczkami i myślałam już, że to jakaś wysypka bo potówki to tak raczej w zgięciach i skupiskami (tak myślałam) a ona ma całe ręce, nogi mniej ale są na pleckach i pani obejrzała i powiedziała że to potówkowe i mamy się kąpać w nadmanganianie potasu. Kiedyś pisałam, że na polikach też ma taką kaszkę, ale to niby mogła być mała alergia tylko nie wiadomo na co bo to nie reaguje w żaden sposób i nadal jest i na to z kolei mamy kupić ojlatum krem plus.

antar strasznie współczuję przejść i trzymam kciuki, żeby udało się to przegonić, azs jest nie fajne bardzo, ale dzieci mogą wyrosnąć z tego. Miałam taką dziewczynkę w żłobku i też trzeba było smarować, a teraz już nic nie ma, także cierpliwości i powodzenia :-)
 
Antar, biedna ta Twoja Zosienka, mam nadzieje, ze to smarowanie pomoze.:-(
Adas tez mial kilka masci, kremow itp. na azs, ale u nas od jesieni spokoj, wiec mam nadzieje, ze to byla zla diagnoza i ze nie jest okres utajnienia. Tzn. caly czas pilnuje diety i ciagle Nutramigen, ale chyba jednak zrobie mu testy alergiczne, bo cos mu sie znowu pojawilo na brzuszku i udkach, a nie mam juz sily na dochodzenie od czego to...:baffled:

Nimfii, super, ze jestescie w domku.:tak:

No i koniec koncow wyrznela sie druga 3 - powiem krotko - masakra. Maly byl dzis tak wymeczony, ze popoludniu przespal 4 godz.!!!!!!!!:szok: a ja nie moge zasnac z przemeczenia...
 
postrzalka my też nadal chodzimy za rączki, a raczej za jedną rączkę. Tak jest wygodnie. Nie wiem też czy moja młoda szybko zrezygnuje z raczkowania.
Jestem już spokojna, bo wiem, że z jej nóżkami wszystko ok, skoro kilka razy zrobiła sama kroczki. Jak widac nie spodobało jej się to - w raczkowaniu za to jest potęga :D

antar współczujemy Zosieńce :|

Co do słówek to ulubionym słowem Kaliny jest: "kurka" :D Gdzieś podchwyciła jak gadaliśmy z mężem :D
 
Nimfii super, ze w domku !! Ot stresior!

Anter czy Ty robilas jej jakies testy? chocby z krwi?

Postrzalko u nas podobnie...na pleckach wyskoczyly krosteczki..podejrzewam potowki, juz schodza..na policzku kaszka..juz od listopada...nie jestem w stanie dojsc od czego...raz sie pojawia mocniej raz jest mniej, ale jednak ciągle jest...kremy u nas nie zadzialaly.


U nas potoki słów..rozgadał się, ciągle coś gada, szkoda tylko, że w innym języku..a tak to dalej "koko" i "tata".

Dalej nie chce dać ręki na spacerze..samowola normalnie...no i w piaskownicy zaczepia dzieci...aż piszczy...no i wczoraj na placu zabaw jakis dziadek karmil swoja wnuczke jogurtem to stanął i zaczął sępić..musieliśmy opuścić plac :)
 
Inuś, my od samego początku chodzimy razem na spacery ze Smolikiem. Teraz tylko, gdy idziemy na plac zabaw, to jednak psiak zostaje w domu, ale za to na drugim spacerku hasa z nami ok. 1 - 1,5. A Wercia też przy wzroście ok. 80 cm (nie mierzyłam) waży 11 400 :)
yawla u nas takie sępienie na porządku dziennym ;) Gdy byliśmy w zoo to stanęła przed jedną panią i stała dopóki ta nie dała jej paluszka ;) Na szczęście nie zdarzyło nam się jeszcze, żeby ktoś na to źle zareagował :)
 
antar ojej biedna Zosia, wy to się macie z tymi uczuleniami:-(
ana to dobrze, że odczulanie podziałało.:tak:
nimfii dobrze, że jesteście w domu
mary u nas jest tak, że zazwyczaj na spacerze młody wszystko sam chce robić, także jak chce wyskoczyć gdzieś do sklepu to tylko z wózkiem, za to w domu jest leń, nawet butelki z piciem nie chce mu się samemu podnieść, ale o dziwo mleko na noc sam wypija sobie.
Agniesia u nas ze spaniem w samochodzie też jest tak, że wystarczy 10 min i w domu już nie ma więcej spania.
Inuś ja to od samego początku z psem i z wózkiem:-) tylko teraz z rana nie zabieramy bo na plac nie wolno, z jedzeniem to samo, wszystko na ścianie, albo na podłodze ląduje, pies oczywiście cierpliwie czeka pod kszesełkiem:-)
maran-atha wytrwałości, w końcu wyjdą:tak:
yawla uśmiałam się z tego jogurtu:-D

a u nas znowu pobudki o 5.00:baffled: z mówieniem to już nawet nie wiem, cały czas coś nowego.
 
reklama
Dziewczyny, u nas też pobudki razem z kurami. Dziś była 4.20, ale na szczęście udało mi się ją jeszcze uspać, choć trudno było a i pospała tylko do 5.50 :-( A jeść coraz częściej chce sama, choć też zdecydowanie bardziej wybrzydza, co jej smakuje a co nie.
 
Do góry