reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

Iwona placimy 700złza m-c za dziecko, wpisowe po 350zł, 50zł zniżki dla rodzeństwa. U nas w okolicy takie ceny. Co do wyprawki to powiem ci że sama się zszokowałam ile rzeczy musze kupić! Na dodatek jestem zla bo karteczkę z wyprawką dostałam po podpisaniu umowy i nikt mnie o tym wcześniej ni informował. No dobra, pościel, poduszka, piżamka to rozumiem że dziecko może mieć swoje ale takie rzeczy jak podkładka na stolik! kredki! plastelina! i wiele wiele innych to już przegięcie :(

Do pracy i boję się wrócić i chcę. Wracam dopiero od 1 października więc spokojnie rozpoczniemy przedszkole, mam nadzieję że bez większego stresu. A jak było u Ciebie? Dziewczynki bardzo płakały??

Zdjęcie łóżeczek są w Twoim wątku o pokojach :)

Madzia nie lubię łapać siusków, tym bardziej że zawsze mam stresa odnośnie wyników. A dieta to wiadomo że zawsze też dotyka też drugiego bliźniaka, cóż robić, wiadomo że nie dasz mu frykasów jak jeden pości.

Ania befado znam bo miałam już kilka par - fajne butki tylko boję się że nie trafię z tym rozmiarem. Jakoś nie potrafię im wymierzyć stopy i zawsze kupię za duże..wrrrr :(
 
reklama
Kasiu - to przedszkole Was wyjdzie tyle co i nas 1400. Wpisowe było jakoś jedno, ale nie pamiętam już. Pewnie zbliżona kwota. U nas dzieci nie śpią w piżamkach i pościelach - jedynie na wyraźną prośbę rodzica tylko pod kocykami. Ja w dzień i tak dziewczyn nie przebieram w piżamy więc nie widzę powodu by to wyglądało inaczej w przedszkolu. Zdejmują tylko zbędne rzeczy i maluchy spią. U nas to jest tak, że czasem gdzie dziecko zaśnie tam spi, np. na materacyku na podłodze przykryte kocykiem (raz przyuwązyłam0. Wydaje mi się to całkiem dobrym rozwiązaniem a nie tak na baczność... Z tymi podkładkami to uważam przegięcie. Za te pieniądze to materiały pismiennicze powinny byc w cenie.
Co do zostawiania dziewczyn - jak mam byc szczera to ja trochę wtedy odpoczęłam. Wiadomo - stres był bo myślałam cały dzień co one robia itp, ale one były jeszcze malutkie bo miały półtora roku. Na początku było troche płaczu, ale jeszcze nie takiego rozdzierającego żeby się dzieci wniebogłosy darły. Cięzko było je zostawić i wyjść, ale potem dowiadywałam się, że szybko przestawały płakac i bawiły się zabawkami i z ciociami. Teraz tez mi czasem cięzko, ale widzę, że kontakt z dziećmi to dla nich bardzo duzo. Szczególnie dla Mai. Ona jest w towarzystwie strasznie szczęśliwa. Julia tylko wśród wybranych osób - rośnie na indywidualistkę. Bardzo duzo się nauczyły dzięki temu, że tam chodziły i będą chodzić wiec uważam, że jest więcej plusów niż minusów do ktorych głownie zalicza się spory wydatek i częste choroby! :)

A łóżeczka super - sama nie zajrzałam w swój wątek! :) Ja też mam juz przygotowane baldachimy i ustawić chcę tak jak ty oddzielając szafką - z resztą u nas łóżeczka zasze tak stłay - łatwiejszy dostęp do mamy jak potrzeba dla obu na raz. No i łatwiej czytac ksiązki wieczorami :)
 
Ostatnia edycja:
To pokrzepiające co piszesz, widzę że lubią dzieci, garną się do nich, ale lubia się też przytulić do mamy w ciągu dnia... Z tym spaniem to tak jest w tym przedszkolu i właściwie nie mam wyboru - musimy sie dopasować. Też jestem zła na te wydatki, ale już podpisałam umowe i kupię to wszystko. Dam im szansę, najważniesze żeby dziewczynki były zadowolone, mam nadzieję że tak będzie:tak:
 
U nas jest to samo. Obie po szaleństwach i wariacjach podchodzą i same się przytulają. Maja bardzo często podchodzi, łapie mnie za buzię, daje całusa i mówi "kocham cię". Cudowne chwile. Wiem tez jednak, że ten czas co potem jestem z nimi jest jakos lepiej przeze mnie spędzony. Ja za to jestem mniej cierpliwa. Zauważyłam to jak byłam z nimi przez te dwa tygodnie sama :)
A dziewczyny będa zadowolone. Moje wolą męskie towarzystwo. O koleżankach z przedszkola się niczego nie dowiem bo jest tylko Adaś, Staś i Borys i syn właścicielki Adrian :) Na koniec dnia nawet chłopaki dostają całusy od moich dziewczyn! jeżu jak to się wczesnie teraz zaczyna! :)
 
Madzia ciekawe co u tego Adusia, ale może rzeczywiście dietka pomoże, morski klimat też pewnie zrobi swoje. Ci znajomi co maja blizniaczki, co wlasnie bylismy u nich na weekend pojechali jak ich dziewczyny byly chore, mowia ze 2 dni i minely objawy wszystkie i super im tam spia, klimat sluzy wiec..trzymam kciuki aby u Was tak było i żebyś się wyspała za wszystkie czasy kochana:)

Kasia piszesz, ze chcialabys zatrzymac czas teraz. Tez wlasnie ostatnio o tym myslalam, ze teraz jest chyba najfajniejszy okres. Male sa takie smieszne i kochane, juz niby duze ale jeszcze troche dzidziusiowe:)juz niedlugo pewnie spowaznieja troche. Naprawde jak je obserwuje teraz doceniam to ze wlasnie nam trafily sie blizniaczki. One teraz juz sa tak mocno ze soba zwiazane i tak sie martwia jedna o druga, te chwile sa tak wzruszajace..:)
Kasia bo wlasnie babka mi mowila w sklepie, ze befado sa zawyzone i trzeba rozmiar mniejsze brac. Ja i tak mam 26 juz dla dziewczyn i z pol cm luzu tylko maja..

Iwona no lepiej jednak urlop razem spedzac. Samemu z dwojeczka to mozna sie umeczyc:/ U mojego M nie ma wogole czegos takiego jak urlop:/ jedynie od weekendu do weekendu, praktycznie kazdy ostatnio nad morzem. Ale na dluzej nie mozemy nigdzie jechac przez firme..
Widze, że dalej nasze dziewczyny podobne, u nas też Majka jest ta bardziej wyznająca uczucia:) ona ciagle przychodzi i mowi KOCHAM CIĘ MAMUSIU, albo ostatnio w biedronce przy kasie siedzi w wozku, caluje mnie po rekach i mowi MOJA KOCHANA MAMUSIA, KOCHAM CIE! az kasjerka sie smiala:D Julcia jest zamknieta bardziej ale jak widzi ze Majka sie przytula to nie wytrzymuje i tez przychodzi:) cudowne sa te chwile, wynagradzaja wszystko:)zreszta same wiecie;)
 
Ostatnia edycja:
dziewczyny z lekarzem klops. Wyjechała na urlop a w zastępstwie lekarz rodzinny, do którego z Adusiem nie pójde. Od dwóch dni ma dietke, co prawda my nigdy tłusto nie jedliśmy ale ograniczyłam mu tez czekolade i soki bobofrut, które pije zamiast mleka. Na razie jest lepiej, nie ma takich objawów jak wcześniej więc dalej podietujemy a pojade go pokazać po powrocie. Mam inny problem,m Adi nie chce mi się kąpać, nigdy nie było problemu a teraz od paru dni płacze na samo słowo idziemy się kąpać. Nie zmuszam go ale dziwi mnie to, bo nie było żadnych zniam, nie wystraszył się niczego a woda na pewno nie była za ciepła. Nie wiem co jest grane. Dodatkowo znowu męczą go zaparcia i ostatnio strasznie płakał przy robieniu kupy. Moje dzieci jedzą codziennie warzywa i owoce a ciągle mają problemy z kupą. Juz nie wiem jak mam mu pomóc bo widzę, że pamięta i się boi robić. Szlag by to...
 
Magda to taki wiek że różne dziwy przydarzają się naszym dzieciom. U nas też jakiś czas temu był bunt odnośnie kąpania, o buncie mycia głowy juz pisałam ale słuchaj - przeszło! Nie wiem jak,nie wiem dlaczego ale przeszło. Moja rada, kąp go normalnie, powiedz "Oj Aduś, daj spokój, przecież lubisz wodę, wskakuj!" Niech to nie będzie zmuszanie, tylko normalna sprawa - sama pewne wiesz :-)

Co do zaparć to podstawa to dużo pić. Ja przerzuciłam się z soków na wodę i jest teraz super. Daję im zwykłą wodę albo wody smakowe. Jak dużo piją to nie ma problemu z kupką.
 
U moich z tym piciem to różnie jest. Pija wody smakowe, wodę też wypiją jak trzeba. Bardzo lubia takie soki rozrabiane z wodą, jakaś truskawka czy malinka. Szymek pije 2 x mleko zagęszczone kaszką i to pewnie tez powoduje twardszą kupę ale on jeszcze zrobi normalnie a Adi mleka nie pije tylko bobofruty a robi z większym trudem. Teraz ograniczam mu te bobofruty ze względu na tą dietkę i na noc dostaje lekko słodką herbatkę. Zobaczymy co będzie. A z tym kąpaniem to tak się drze jakby go ktos ze skóry obdzierał. Tylko nogę mu zamoczę we wannie i jest histeria. Chyba kupie jakąś nową zabawkę do kąpieli może sie przekona.
 
reklama
Madzia to kiedy wyjeżdżacie?
Na zaparcia picie to podstawa, zeby kupka chciala wyjsc musi sie rozmiekczyc czyms..:)moje dziewczyny pija strasznie duzo a co za tym idzie sikaja..strasznie to meczace..ostatnio z nimi bylam w centrum handlowym jakos okolo godziny to 4 razy do wc szlismy..myslalam ze zwariuje:wściekła/y:stwierdzilam ostatnio, ze jakbym miala trojaczki albo czworaczki to całe życie by w pieluchach chodziły!:-D
u nas dziewczyny do wanny wchodza z checia ale jak ktoras ma jakies kuku..zdarte kolano czy jakies inne ranki.. zaszczypie to chca uciekac jak poparzone i placza, a moze on tez cos ma co go boli w wodzie poprostu. U nas wystarczy jakas mala kropeczka, zadrapanie..a jak mu sie poprostu tak odwidzialo z dnia na dzien to nowa zabawka naprawde moze zadzialac:)
 
Ostatnia edycja:
Do góry