reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

Cześć Dziewczyny :-)

Gastone ja również proponuję krótkie dystanse w samotności; fajnie, że masz swój samochód, bo jeden problem masz z głowy :) Ja zaczęłam tak naprawdę jeździć, gdy kupiłam samochód, bo mimo, że mój J. jest tolerancyjny to co to za praktyka jazdy raz na jakiś czas... Pamiętam, że na poczatku jak zaczęłam jeździć to miałam w głowie wszystkie ronda, skrzyżowania, skręty w lewo w głowie...a co pracy musiałam przejechać przez całą Wawę, najgorzej było w pierwszym tygodniu, a potem już poszło...
teraz nie wyobrażam sobie życia bez auta, tym bardziej, że my też wyprowadzilismy się na wieś :) A na wsi życie bez samochodu to porażka!
Gastone zatem do dzieła i ciesz się przyjemnością prowadzenia!
A moja koleżanka w ciąży przestała jeździć i nadal nie jeździ a mały ma 1,5 roku :) a już tak fajnie śmigała :)

Jola super, że dziewczynki bez pampków!!! Koniecznie zrob sobie usg, to pewnie nic groźnego, może jakieś gruczoły a nie guzek, ale warto się przebadać :)

Rainmanka & Anulka ja tez nie lubię kłótni, bo po co dodatkowe stresy? nawet nie chce mi się wypowiadzać na temat tego nieporozumienia, bo oczywiście śledziłam wątek...

U nas chłopcy przechodzą jakis kryzys... Marcel, kt. nigdy nie płakał, drze się w niebogłosy i trudno go uspokoić, Tymek też od jakiegoś czasu!!! wygląda mi to na skoki rozwojowe http://www.forum.kobiet.pl/skoki-rozwojowe-u-dziecka-t43876.htmlco o tym myślicie?
 
reklama
O widze ze sie atmosfera poprawila, no to wchodze! az milej!;)Bo rano sie zdenerwowalam i mi sie pisac ode chcialo;)

Co do autka! Ja mam prawko juz 7lat..boze az sama w szoku jestem jak to zlecialo. Przez rok wcale nie jezdzilam, bo moj tata przewrazliwiony na punkcie auta i mi nie chcial dac sprobowac..moj byly to samo..a jak juz dali to krzyczeli na mnie i jak poznalam M dopiero mi sie jezdzic zachcialo, dawal mi swoje auto, nic nie mowil i nauczylam sie jezdzic bez stresu. Tak sie ciesze, bo ja uwielbiam jezdzic poprostu, czuje sie za kierownica naprawde pewnie no i nie wyobrazam sobie teraz zycia bez auta bo z malymi i naszym Jumperem wielkim do zadnego autobusu bysmy nie wsiadly. M pracuje duzo a ja jezdze z malymi to tu, to tam..nawet jak nudno nieraz i malych pora spania sie zbliza to je pakuje i sobie jezdzimy i zwiedzamy:D znaczy one spia:D a ja odpoczywam za kierownica. Na poczatku tez sie balam, ale naprawde dziewczyny nie ma czego! Odwagi! Podjelysmy sie wyzwania wychowania blizniat to wszystko inne dla nas..PESTKA:D
 
Jola gratulacje dla Twoich Dziewczynek :)

Trzymam kciuki żeby z guzkiem nie było nic powaznego... koniecznie to sprawdz dla spokoju.

rainmanka...jest takie powiedzenie- zreszta wszyscy je znamy.."nie chwal dnia przed zachodem slonca!!":sorry:

oj znam znam... :)

Ale jakieś dziwne moje dzieci są.... senne (ale zasnąć nie mogą), marudne, do buzi wkładają ręce i wszystko... i juz sama nie wiem czy to zęby czy coś innego.
Dobrze że w srode na szczepienie to niech lekarka posprawdza.

Moniora jak ja uczylam sie jeżdzić to rozwaliłam u innego auta lusterko :D ale Ty widzę od razu z grubej rury w hydrant :D

Gastone miłej jazdy dziś :)

Małgoń coś w tych "skokach" jest, choć teraz moje powinny być radosne a jest całkiem odwrotnie.
 
Ostatnia edycja:
Oj widzę, że to przeze mnie, bo ja napisałam "baby w aptece". Jeśli Cię Olis uraziłam, to przepraszam, ale niestety w aptekach zdarzają się sprzedawcy, którzy chcą człowiekowi wcisnąć jakiś towar bez względu na wszystko, byle tylko zarobić, ja się z tym spotkałam i nic na to nie poradzę. Oczywiście nie wrzucam wszystkich do jednego worka, sama chodzę do apteki, do której mam zaufanie.

Co do jeżdżenia, to wstyd się przyznać, ale ja mam prawko kupę lat, a nie jeżdżę... Ale mam zamiar na wiosnę znowu zacząć, ciekawe co z tego wyjdzie...
 
Ostatnia edycja:
Jola ale super ze dziewczynki juz w nocniczek robia! Do tego rzeczywiscie zaparcia potrzeba, ale widac Ty silna mama i dalas rade. A z tym guzkiem to szybko idz do lekarza! Pewnie to nic powaznego i lepiej sie nie zamartwiac na zapas!Trzymam kciuki!

A co do skokow rozwojowych to pamietam jak sledzilam kazdy krok..bo tlumaczylam sobie ze to skok napewno ale przestalam sprawdzac juz kiedy sa wiec chyba juz moje dzieci sa rozwiniete:D i grzeczne wkoncu!
 
Ja prawo jazdy mam od 5 lat, od razu po 18 zrobiłam, i też zaliczyłam za pierwszym :-), ale jezdzić zaczełam dopiero z moim A, w ciązy też miałam kilkumieisęczną przerwe, a teraz jak bym nie jezdziła to poprostu bym zginęła :tak:, pomyślalam a co po to jest samochód, a jak rozbije to ciul, to tylko samochód, po to jest.
 
hej
widę że ja z moim praawem jazdy niewykorzystanym to qwreszcie nie ewenement na tym forum :D Ale moje noworoczne postanowienie to zapisać sie na kilka jazd z instruktorem a potem popróbowac samemu. Ja zdalam dopiero za 3 razem, ale zdaję sobie sprawe z moich błędow za kółkiem, czasem się zakręcę i potrafię gaz zamiast hamulca wlaczyć - w taki sposób przejechałam pewnej miłej pani na parkingu po boku samochodu... Ja jechalam maluchem, a na tym miejscu parkingowym zmiesciłyby się dwa takie samochody, więc jakoś mnie to przystopowało. Moja jazda to było własnie dojeżdżanie do pracy maluchem, krotki dystans, zawsze sama. Ale to taki specyficzny samochód i strasznie niebezpieczny, więc się balam gdzies dalej. Teraz mamy Zafirę i nie wiem jak się naucze takim dużym ale wize powoli że nie ma możliwości, może na nowo odkryję radośc z prowadzenia.Ale z dziećmi to się wybiore najwczesniej po poł roku regularnego jeżdżenia. dla mnie prowadznie samochodu z jeszcze jednego powodu jest wazne - zamierzamy czasem jeździć na wakacje gdzies w Europie samochodem - wtedy lepiej jak sie kierowca zmienia i we dwójkę można całkiem fajnie pojechać z dziećmi...

Ja sie oczywiście nie echwalę, ani moich dzieei, ale spały dziś wyjątkowo dobrze w nocy. Nie wiem czy to nie za przyczyna Ibumu, ktory mąz dał Wojtkowi przed spaniem - od 20 do północy nie obudził się ani raz, potem oboje zjedli mleczko i dopiero koło 5 pobudka Asi, dostała pić, potem Wojtek wylądował u nas w łóżu żeby troche jeszcze pospał, ale byla już 6ta, w końcu wstałam do Asi o 7mej. pierwszy raz od ich powrotu ze szpitala przespalm ciurkiem 5 godzin. Ale osiągnięcie jak na prawie roczne dzieci ;) Nie wiem czy to się powtózy, chcialabym żeby wreszzcie im się uregulowało, ale wychodi na to że większośc problemow ze spaniem było od bólu wyrzynania ząbków??

A dziś na drugie śniadanko dostały po małej kromeczcce chlebka z szyneczką. wcinały jak nie wiem, tylko ta wędlina trochę słona byla mimo wszystko więc im za duo nie hcialam dawać. Ma ktoś patent na jakąś dziecięca wędlinke, bo raz próbowałam u[iec ilecik z indyka ale wyszedł strasznie suchy.
Lucka, to chyba Ty radziłas mi na podwieczorek kisiel i budyń, tak własnie robię, tylko powiedz, czy do budyniu gotujesz MM, czy wlewasz dopiero potem? Bo ono traci wartości odżywcze przy gotowaniu, oraawda?


aaaaa, i jeszcze musze się pochwalić, że wyprodukowaliśy diś flaszkę domowego bayleysa, dzięki yen za inspirację, wreszcie mamy zastosownie dla whisky, ktorą dostał moj mąż i której nie mieliśy ochoty ruszyć;)
A
 
No ja juz sie przejechalam.Pojezdzilam narazie oosiedlu,osiedle duze,z szeroko ulica wiec spoko.Ale niepwoiem nogi mi sie trzesly hih zwlaszcza jak wysiadlam:-D
Mam postanowienie zeby do konca marca juz smigac sama.No i maz mi obiecal ze jak bede uz jezdzic zamieni mi lagune na scenica:-) Wiec mam motywacje.
Kilka jazd po osiedlu,nastepna do pobliskiego hotelu.Ech mam cykora ale bedzie chyba dobrze..
 
reklama
Witajcie:-)
lenna1982 smoki zmienione i obyło się bez krztuszenia, ale jak m-c temu przyszło mi do głowy zmienić to się krztusiły - wiadomo wszystko w swoim czasie

Małgoń moje w tym czasie jadły ok.90 albo nawet mniej. Dobrze, że Twoim dopisuje apetyt i że masz dużo pokarmu dla takich głodomorków. A teraz mi się nasunęła taka myśl, że może w zw. z tym, że pokarm kobiecy jest taki lekkostrawny to i więcej mogą zjeść...Nie wiem czy to słuszna teoria.

jola kiedyś też odkryłam jakiś guzek, poszłam na usg i okazało się, że nic takiego. Taka budowa piersi, a guzki niby mogą się robić w trakcie cyklu i ma to zw. z hormonami (tak ten radiolog twierdził) Później już tego nie było.
Tak więc i u Ciebie mam nadzieję okaże się, że to nic poważnego, ale najlepiej zbadać dla świętego spokoju

Co do jazdy samochodem to jeżdżę, bo kilka lat temu wyprowadziliśmy się trochę za miasto i inaczej nie dałoby się, ale wiem coś o tym jak to jest gdy prawko w szufladzie leży. Kiedyś jak nie było potrzeby jeżdżenia to też tylko przyczajałam się do jazdy,ale nic z tego nie było. Teraz sytuacja zmusiła.
Za to mojego męża siostra tak przyczaja się już chyba z 10 lat. Nawet samochód zmienili ostatnio:tak:bo poprzedni zardzewiał w garażu.
 
Do góry