reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

Karola- a ja zyje na dzieją, ze jak skoncza 3 latka to już będzie tak super, ze już nie będzie klotni, bicia, ze sami się będą bawic calymi dniami,hehe. Widze, ze naiwna jestem;-)
 
reklama
jjka- ja sie łudziłam że najtrudniejsze będzie pierwsze 6 miesięcy i kiedyś zaczepiła mnie babeczka na ulicy-opowiadała ze jej znajoma ma 3-letnie bliźniaki i dalej sobie rady nie daje-wiec sie przeraziłam. Aż tak źle to nie jest,nikt nam nie pomaga przy łobuzach(no czasem jak trzeba gdzieś jechać coś załatwic to babcie zawsze chętnie z nimi zostaną) ale ostatnio jestem wykończona psychicznie,ja mogę sobie mówić,uspokajać,nawet krzyczeć a oni nic sobie z tego nie robią.Chyba wiedzą że matka sobie pogada i przestanie,a tata to wystarczy że stanie w drzwiach i już jest respekt..Może dlatego że ja jestem z nimi cały czas a tata jednak pracuje i mają go rzadziej w domu.Jak słysze ich wrzaski z rana to nawet z łóżka nie mam siły wstac...:-(
 
Karola- a oni tak zawsze się klocili czy teraz jakiś atak mają? I tak calymi dniami się drą? Może to przejściowe...
Kurcze, a ja narzekam, ze teraz mam ciężko, chociaż moje tez sa rozdarciuchy i potrafią calymi dniami i tygodniami paszcze drzec nie wiadomo o co.
 
jjka- jak to z dziećmi bywa,czasem był krzyk o jakąś zabawkę ale teraz to juz do przesady albo biegają po całym domu krzycząc że bawią sie w berka...

Nawet jak bajkę oglądają to nie usiedzą tylko wiercą sie na rogówce,czasem nawet nogi mają w powietrzu,głowy na kanapie i tak oglądają nie raz jeden drugiego przy tym kopnie...

Chcemy zapisać chłopaków do przedszkola,moze tam sie uspokoją ale to dopiero od września 2015 by poszli,o ile bedzie dla nich miejsce bo u mnie to tylko 1 grupa z rocznika jest a w pierwszej kolejnosci przyjmują dzieci samotnych rodziców,takie których oboje rodzice pracują albo mama jest w ciąży(tego to ja juz nie planuje)
 
czesc dziewczyny.i mnie dawo tu nie bylo.karola umnie to samo a maja 2 lata 5 mscy-igor wyrywa kornelii wlosy ,skacza po lozku a ja zawalu dostaje.
dziewczyny poza jednym problemem u nas wszystko dobrze.a mianowicie martwi mnie moj igor,ktory mowi bardzo malo i malo powtarza.kornelia tez nie mowi za dobrze ale zaczyna wszystko powtarzac ,spiewa itd.wszystko super rozumieja,pieknie ukladaja puzzle,dopasowuja kolory i ksztalty.martwie sie,bo zamierzam je poslac do przedszkola po wakacjach.
 
wiolka- ja bym się na razie nie przejmowała mową.Każde dziecka ma swój czas,problemem by było gdyby wogóle nie mówił,jeszcze się rozkręci;-)do tego stopnia że będziesz chciała żeby w końcu zamknęli pyszczki-u mnie było tak samo
A teraz?-wyobraźcie sobie sytuacje-jesteśmy w salonie fryzjerskim,Kuba płacze bo nie chce na fotel,a Filip siedzi jak cwaniak na sofie i kiedy mąż sadza Kubusia na fotel do obcięcia filip rzuca-"Kuba nie pyskuj".Śmiech na sali a miny fryzjerek bezcenne..chociaż czasem mi wstyd jak coś palną...
 
reklama
Witam dziewczyny-ciekawe czy ktos odpisze?rok temu pisalam,ze moj Igor nie mowi.Karola faktycznie nie bylo sie czym martwic,bo zaczal i mowi pieknie.dzieciaki chodza do przedszkola i tu jest problem,bo chodza sporadycznie.choruja non-stop.czy to sie skonczy ?i jeszcze jedno.moj synio przez caly pobyt od 8-15 potrafi nic nie zjesc.serce mi sie kraje jak wiem,ze tam glodny siedzi.napiszcie cos o swoich dzieciaczkach,bo zadnych wiesci od was nie ma....pozdrawiamy
 
Do góry