rainmanka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Luty 2010
- Postów
- 1 442
Gosia i ode mnie serdecznie życzenia dla ROCZNIAKÓW ech kiedy moje tyle będa miały...
Monia u nas też właśnie tak okropnie ciągnie od okien... dobrze że beda ocieplać blok to moze na nastepna zimę bedzie ok. A tak w ogole to i tak kaloryfer na noc wyłączamy jedynie wieczorem podgrzewam i jak dojdzie do 22,5 to wyłączam.
Po szczepieniu na szczescie ok wiec najwiekszym nieszczesciem szczepieniowym był tylko płacz. Moja mama strasznie ubolewała że to nie wymysla nic żeby mniej bylo wkłuć. Ja jej mówie ze jak da po 200 zł to bedzie jedno ale oby w zyciu tylko takie bóle miały jak podczas ukłucia ...
Jesli chodzi o atmosfere na forum to tak jak pisałam wczesniej szkoda że się popsuło.
Moim zdaniem czasem niezauważanie nawzajem swoich postów to jedno... cóż każda forumowiczka ma swoich odbiorców, inna nie ma i jej niektóre posty giną w tej całej lawinie wpisów.
Mnie jeszcze "uderzyło" coś podczas sprawy z 2anią co potem pojawiło się kilka razy, wczesniej nie zauwazałam chyba... a mianowicie taki ton niektórych wpisów "ty robisz źle ja robie najlepiej, ja mam najlepsze ty nie" a tak naprawde to nie wiadomo kto robi dobrze a kto źle bo jak nieraz pisałysmy co osoba to opinia i powinnysmy sie tu dzielić swoimi opiniami a nie krytykować sie i wręcz naskakiwać.
Jest nas nie aż tak dużo (bliźniaczych mam) więc wspierajmy sie i szanujmy nawzajem.
a tak na rozluźnienie... widziałyście sześcioraczki ze Stanów?
Monia u nas też właśnie tak okropnie ciągnie od okien... dobrze że beda ocieplać blok to moze na nastepna zimę bedzie ok. A tak w ogole to i tak kaloryfer na noc wyłączamy jedynie wieczorem podgrzewam i jak dojdzie do 22,5 to wyłączam.
Po szczepieniu na szczescie ok wiec najwiekszym nieszczesciem szczepieniowym był tylko płacz. Moja mama strasznie ubolewała że to nie wymysla nic żeby mniej bylo wkłuć. Ja jej mówie ze jak da po 200 zł to bedzie jedno ale oby w zyciu tylko takie bóle miały jak podczas ukłucia ...
Jesli chodzi o atmosfere na forum to tak jak pisałam wczesniej szkoda że się popsuło.
Moim zdaniem czasem niezauważanie nawzajem swoich postów to jedno... cóż każda forumowiczka ma swoich odbiorców, inna nie ma i jej niektóre posty giną w tej całej lawinie wpisów.
Mnie jeszcze "uderzyło" coś podczas sprawy z 2anią co potem pojawiło się kilka razy, wczesniej nie zauwazałam chyba... a mianowicie taki ton niektórych wpisów "ty robisz źle ja robie najlepiej, ja mam najlepsze ty nie" a tak naprawde to nie wiadomo kto robi dobrze a kto źle bo jak nieraz pisałysmy co osoba to opinia i powinnysmy sie tu dzielić swoimi opiniami a nie krytykować sie i wręcz naskakiwać.
Jest nas nie aż tak dużo (bliźniaczych mam) więc wspierajmy sie i szanujmy nawzajem.
a tak na rozluźnienie... widziałyście sześcioraczki ze Stanów?