Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!!!
anulka nie wiem jaka jest Twoja sytuacja i czy jest łatwo z pracą tam gdzie mieszkasz, ale jeśli chodzi o mnie gdybym była na Twoim miejscu to bym odpuściła.
Nauczyć się jeszcze zdążysz, a dzieci tylko raz są takie malutkie i ten czas nie wróci.
Mama się umęczy, Ty będziesz rozdarta. Zrobisz jak uważasz.
Mnie to się nie chce do pracy. Niby po wakacjach mam wrócić, ale jak pomyślę to już mi szkoda, że ten czas spędzony z dziećmi w domu nie wróci. Fajnie jest. Może do wszystkiego trzeba dojrzeć, bo jak z córką siedziałam w domu to już coś mnie złego brało, że każdy dzień taki sam, nic się nie dzieje. Do pracy wtedy poszłam jak ona miała 10 m-cy i była to pierwsza praca, która z nieba mi spadła.
U nas jak na razie wszystko w porządku. Maluchy można powiedzieć, że przesypiają od jakiegoś czasu całą noc, bo jest przerwa 8 godzinna z karmieniem. W dzień też nadal dużo śpią. Spodziewam się więc, że najbardziej absorbujące będą za jakiś czas - pewnie jak zaczną się przemieszczać. Ale może tak źle nie będzie, a na pewno weselej...
anulka nie wiem jaka jest Twoja sytuacja i czy jest łatwo z pracą tam gdzie mieszkasz, ale jeśli chodzi o mnie gdybym była na Twoim miejscu to bym odpuściła.
Nauczyć się jeszcze zdążysz, a dzieci tylko raz są takie malutkie i ten czas nie wróci.
Mama się umęczy, Ty będziesz rozdarta. Zrobisz jak uważasz.
Mnie to się nie chce do pracy. Niby po wakacjach mam wrócić, ale jak pomyślę to już mi szkoda, że ten czas spędzony z dziećmi w domu nie wróci. Fajnie jest. Może do wszystkiego trzeba dojrzeć, bo jak z córką siedziałam w domu to już coś mnie złego brało, że każdy dzień taki sam, nic się nie dzieje. Do pracy wtedy poszłam jak ona miała 10 m-cy i była to pierwsza praca, która z nieba mi spadła.
U nas jak na razie wszystko w porządku. Maluchy można powiedzieć, że przesypiają od jakiegoś czasu całą noc, bo jest przerwa 8 godzinna z karmieniem. W dzień też nadal dużo śpią. Spodziewam się więc, że najbardziej absorbujące będą za jakiś czas - pewnie jak zaczną się przemieszczać. Ale może tak źle nie będzie, a na pewno weselej...