Lenna, mam to samo z Milenka, po wieczornej kapieli i karmieniu Zuziek zasypia a Milenka zaczyna koncert czasem kilkugodzinny, wczesniej obie dawaly czadu. U nas wyglada to tak ze trzeba isc do drugiego pokoju zalozyc stopery i bujac lulac cudowac nosic na brzuchu wciskac smoczek wpychac jedzenie i modlic sie ze ktoras z tych opcji zaskoczy, ewentualnie jak jestesmy padnieci a dopiero zaczyna sie koncert to daje pol czopka viburcol, no niestety ale i jej chyba przynosi to ulge, lezy wtedy taka wkurzona raczka macha jakby chciala sie drzec a nie mogla, mecza ja wzdecia te kropelki najrozniejsze nie skutkuja. Konsultowalam z lekarka te czopki zeby nie bylo i mowila ze spokojnie pol mozna dac na 4kg dziecka, wczoraj dalam mniej niz pol i tez zadzialal. Czasem przykladamy ciepla pieluszke na brzuch tez dziala, albo poprostu jak wymusza raczki to jest bujana w lozeczku az zasnie. Zuzia to taki aniolek a Milenka to o matko. Ja podobno jak bylam mala ale taka kumata i mowilam to darlam sie jak opentana wiec chyba to po mnie.
Tylko spokoj nas uratuje...
Tylko spokoj nas uratuje...