Cesis, witaj u nas! A brzuszek fajny!!! Jeszcze się zdążysz "nacieszyć" dużą piłeczką.
Koncia, nie jestem niska, ale bardzo wysoka też nie - 170-171 cm. A za to podejrzenie rozmiaru 36 to Cię kocham normalnie!!!!
U mnie ten rozmiar 42 brał się pewnie m.in. z dość szerokich bioder i raczej kobiecej, pełnej figury. Ale chyba w miarę proporcjonalnej.
A tak w ogóle to rozmiar 42 wziął się z głupoty i poważnych zaburzeń odżywiania, jakie zafundowałam sobie na początku studiów, a w efekcie - rozwalonego zupełnie metabolizmu. Jeżeli organizm kiedyś przyzwyczajono do głodzenia, to on potem chyba każdą kalorię wykorzystuje podwójnie na wypadek, gdyby znowu przyszło mu głodować.
Może ciąża i regularne, zdrowe odżywianie pomogą? Mam nadzieję, bo inaczej w walce o powrót do figury czeka mnie potem ciężka głodówka. Przy moim metabolizmie ja zaczynam chudnąć dopiero przy zejściu poniżej 500 kcal dziennie - a to nic fajnego i prosta droga do jo-jo.
Koncia, nie jestem niska, ale bardzo wysoka też nie - 170-171 cm. A za to podejrzenie rozmiaru 36 to Cię kocham normalnie!!!!
U mnie ten rozmiar 42 brał się pewnie m.in. z dość szerokich bioder i raczej kobiecej, pełnej figury. Ale chyba w miarę proporcjonalnej.
A tak w ogóle to rozmiar 42 wziął się z głupoty i poważnych zaburzeń odżywiania, jakie zafundowałam sobie na początku studiów, a w efekcie - rozwalonego zupełnie metabolizmu. Jeżeli organizm kiedyś przyzwyczajono do głodzenia, to on potem chyba każdą kalorię wykorzystuje podwójnie na wypadek, gdyby znowu przyszło mu głodować.
Może ciąża i regularne, zdrowe odżywianie pomogą? Mam nadzieję, bo inaczej w walce o powrót do figury czeka mnie potem ciężka głodówka. Przy moim metabolizmie ja zaczynam chudnąć dopiero przy zejściu poniżej 500 kcal dziennie - a to nic fajnego i prosta droga do jo-jo.