reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

napletek

ivcia

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
27 Luty 2006
Postów
30
Witam.
Szukałam na forum odpowiedzi na moje pytanie ale niestety nie znalazłam :wczoraj byłam z moim maluszkiem na szczepieniu i przy okazji spytałam o naciąganie napletka u chłopców-robić to czy nie.Pani doktor stwierdziała że jak najbardziej trzeba bo więcej jest kłopotów jak się tego nie robi.Po czym pokazała mi jak .Skórka naciągnęła się aż do końca bez problemu ale teraz jest trochę zaczerwieniona i i w paru miejscach pęknięta.I moje pytanie:czym mam mu to przemywać?Rivanolem,rumiankiem? I czym smarować:linomagiem czy może czymś innym?
 
reklama
Szczerze to jestem trochę w szoku, bo nam położna też kiedyś kazała odciągać, ale bardzo ostrożnie - na samym czubku. Jak przeczytałam, że pani doktor Twojemu synkowi tak ściągnęła, ze ma zaczerwieniony i popękaną skórkę to mnie zamroziło :no: :no: :no: :no: .....
A co do zaczerwienienia to ja keidyś Rivanolem obmywałami jak ręką odjął. Swoją drogą to uważaj z tym napletkiem, bo są rózne opinie na ten temat.
 
Ja już nie wiem co o tym myśleć. Ja nie odciągam bo się boję. Jak próbowałam kilka razy to nie mogłam a nie chce na siłę, żeby go nie bolało. Z drugiej strony boję się, żeby nie było z tego problemu w przyszłości.:-(
 
My od czasu do czasu odciągamy, na razie bez problemów. Przemywam wodą przegotowaną, ale jeśli jest zaczerwienienie to faktycznie Rivanol lepszy.
 
Tak naprawde mi nic na ten temat nie wiadomo nic pani doktor nam nie mowila wiec nie bede ruszac wogole to chyba bym sie bala ze go bedzie bolec przeciez to wszytsko takie malutkie i delikatne!
Tylko zastanawia mnie jedna rzecz wszytscy w rodzinie mowia mi zeby ukladac "ptaszka" do gory czy wy tak robicie:confused:
 
to znaczy jesli chodzi o odciaganie napletka mozna to robic ale nie trzeba kiedys mamy nasze nie odciagaly i bylo wszystko w pozadku jak ja sie pytalam swojej pani doktor to mowi ze lepiej nie ruszac odklei sie samoistniemiedzy2a 3 rokiem zycia i to nie est za pozno.
 
Jak pytałam w szpitalu to nie kazali ruszać, pielęgniarka środowiskowa też mówiła żeby nie odciągać.
Natomiast lekarka pokazała mi jak i kazała co jakiś czas przemywać, ale zrobiła to bardzo delikatnie tak troszeczke. Więc odciągam i przemywam wodą przegotowaną tak raz na tydzień.
 
Ja właśnie słyszałam różne opinie:naciągać-nie naciągać.W czasie kąpieli zawsze leciusieńko naciągałam ale tak że nawet "grzybka" nie było widać.W końcu dla świętego spokoju postanowiłam się zapytać lekarki co o tym myśli i czy nie za mocno naciągam .Szkoda że nie ugryzłam się w język.Jedno wiem na pewno:więcej do tej pani doktor na pewno nie pójdziemy.Mam nadzieję że siusiaczka szybko wyleczymy;na szczęście chyba to nie boli mojego skarba bo przy przewijaniu jak przemywam mu i smaruję linomagiem to nie płacze ani się nie krzywi-czasem wręcz się uśmiecha:-)
 
reklama
Dziewczyny mozecie mie odpowiedziec na moje nurtujace pytanie:confused:
Czy ukladacie siusiaczki do gory albo jakos inaczej czy poprostu normalnie tak jak jest tak zakladacie pieluche?
ja ciagle nad tym sie zastanawiam bo slysze rozne opinie.:eek:
 
Do góry