Z tymi kredytami w walucie jest róznie. Każdy ma wlasny rozum i zna swoje mozliwości jesli chodzi o splate kredytu. My wzielismy kredyt we frankach i mimo, że teraz płacimy miesięcznie o jakieś 300 zl więcej to i tak jestesmy zadowoleni i nie myslimy o zadnym przewalutowaniu czy jakims innym ratowaniu się. Wydaje mi się, że grunt to nie panikować. Podobnie zreszta jest z akcjami. Mamy ich troche i nie ukrywam, że straciliśmy na nich, ale nie sprzedajemy na gwałt, żeby pozbyc sie kłopotu i uratować jakąkolwiek gotówkę, po prostu trzymamy je i czekamy aż bedzie lepiej :-)
Jesli chodzi o oszczędności w takim codziennym zyciu to tak naprawdę nigdy jakoś nie liczyłam sie z pieniedzmi. Źle to zabrzmiało
Chodzi o to, że jak szłam do sklepu i miałam na półce do wyboru kilka butelek np oleju nie zastanawialam się, który z nich jest tańszy, po prostu bralam pierwszy lepszy, kierując się najrózniejszymi rzeczami tylko nie ceną. Wiem, że mozna duzo zaoszczędzić wybierając "zamienniki" w nizszej cenie i prawdopodobnie będę chciala sie tego nauczyć, choc nie jest to znowu takie proste jeśli człowiek jest do jakis "marek" przyzwyczjony. Pamietam jak moja kolezanka prosila mnie żebym kupiła jej bita smietanę w sprayu. Zadzwoniłam do niej jaka chce, a ona pyta mnie jakie sa i w jakich cenach. Wybrala najtańszą choc róznica była groszowa. Dodam, że kolezanka naprawdę jest dobrze sytuowana. Czasami sie zastanawiam czy jej dobra sytuacja materialna czasami nie wynika własnie z umiejętności oszczędzania.
Co miesiąć z dwoma sasiadkami porównujemy wszystkie rachunki za media. Jest to swoisty wyścig, która lepsza, która w danym miesiącu więcej zaoszczędziła. To jest bardzo zdrowa konkurencja, bo dzieki temu potem wymieniamy sie sposobami oszczędzania na wodzie, gazie, prądzie ... Od jednej z sasiadek np nauczyłam sie włączać grzanie wody tylko do kąpieli. W ten sposób kocioł grzeje mi wodę tylko wieczorem, a nie chodzi cały dzień i gaz zrzera. Podobnie z paleniem w kominku. Mamy kominek z plaszczem wodnym, ale nie zawsze chciało sie nam go rozpalać, jak sie dowiedzialam, że sasiadka codziennie od połódnia pali w kominku i ma przez to niższe rachunki za gaz, zaczeliśmy robic podobnie no i opłaciło się.
Są rzeczy na których nieststy nie można oszczędzać - zdrowie. Te wizyty u gina pozostawią dziure w kieszeni
Oj długo by mozna o tym pisać, temat rzeka