Moja córka też zaczęła niedawno leczenie propranololem. Nie wystąpiły żadne skutki uboczne, naczyniak już po kilku dniach leczenia wydawał się zmniejszyć. Lek podaję jej w strzykawce rozrobiony z moim mlekiem i słabo to idzie (najgorzej jest w nocy, kiedy muszę ją wybudzić). Chętnie poczytam o jeszcze innych waszych sposobach podawania leku (nie uśmiecha mi się przestawiać jej na butelkę i ściągać tyle pokarmu).
A to, co chciałabym od siebie dodać: poszczególne szpitale i lekarze mają swoje systemy leczenia propranololem i nawet jeśli nic złego nie dzieje się przy wdrożeniu to się ich trzymają. Różnice mogą być dla was istotne, np. długość pobytu w szpitalu, dodatkowe badania przed rozpoczęciem leczenia czy częstotliwość rutynowego mierzenia glukozy. Warto dowiedzieć się wcześniej jak dany lekarz/szpital prowadzi leczenie i porównać sobie z innym, bo można w ten sposób zaoszczędzić dziecku nieprzyjemnych procedur (np. Badania glukozy z krwi z palca 2x dziennie w szpitalu I później codziennie w domu przez pierwszy miesiąc - taką praktykę mają na Niekłańskiej w Warszawie, a w Międzylesiu chirurg-onkolog nie robi tych cyrków z glukozą).
Jest też coś takiego jak forum-naczyniaki, gdzie doktor Wyrzykowski z Gdańska za darmo odpowiada na pytania i udziela porad, gdyby któraś z Was potrzebowała dodatkowej oceny zmiany waszego dziecka lub zaopiniowania.