reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Naczyniak u dziecka- leczenie propranololem - wsparcie dla mam.:-)

reklama
Moja córka też zaczęła niedawno leczenie propranololem. Nie wystąpiły żadne skutki uboczne, naczyniak już po kilku dniach leczenia wydawał się zmniejszyć. Lek podaję jej w strzykawce rozrobiony z moim mlekiem i słabo to idzie (najgorzej jest w nocy, kiedy muszę ją wybudzić). Chętnie poczytam o jeszcze innych waszych sposobach podawania leku (nie uśmiecha mi się przestawiać jej na butelkę i ściągać tyle pokarmu).

A to, co chciałabym od siebie dodać: poszczególne szpitale i lekarze mają swoje systemy leczenia propranololem i nawet jeśli nic złego nie dzieje się przy wdrożeniu to się ich trzymają. Różnice mogą być dla was istotne, np. długość pobytu w szpitalu, dodatkowe badania przed rozpoczęciem leczenia czy częstotliwość rutynowego mierzenia glukozy. Warto dowiedzieć się wcześniej jak dany lekarz/szpital prowadzi leczenie i porównać sobie z innym, bo można w ten sposób zaoszczędzić dziecku nieprzyjemnych procedur (np. Badania glukozy z krwi z palca 2x dziennie w szpitalu I później codziennie w domu przez pierwszy miesiąc - taką praktykę mają na Niekłańskiej w Warszawie, a w Międzylesiu chirurg-onkolog nie robi tych cyrków z glukozą).

Jest też coś takiego jak forum-naczyniaki, gdzie doktor Wyrzykowski z Gdańska za darmo odpowiada na pytania i udziela porad, gdyby któraś z Was potrzebowała dodatkowej oceny zmiany waszego dziecka lub zaopiniowania.
 
Moja córka też zaczęła niedawno leczenie propranololem. Nie wystąpiły żadne skutki uboczne, naczyniak już po kilku dniach leczenia wydawał się zmniejszyć. Lek podaję jej w strzykawce rozrobiony z moim mlekiem i słabo to idzie (najgorzej jest w nocy, kiedy muszę ją wybudzić). Chętnie poczytam o jeszcze innych waszych sposobach podawania leku (nie uśmiecha mi się przestawiać jej na butelkę i ściągać tyle pokarmu).

A to, co chciałabym od siebie dodać: poszczególne szpitale i lekarze mają swoje systemy leczenia propranololem i nawet jeśli nic złego nie dzieje się przy wdrożeniu to się ich trzymają. Różnice mogą być dla was istotne, np. długość pobytu w szpitalu, dodatkowe badania przed rozpoczęciem leczenia czy częstotliwość rutynowego mierzenia glukozy. Warto dowiedzieć się wcześniej jak dany lekarz/szpital prowadzi leczenie i porównać sobie z innym, bo można w ten sposób zaoszczędzić dziecku nieprzyjemnych procedur (np. Badania glukozy z krwi z palca 2x dziennie w szpitalu I później codziennie w domu przez pierwszy miesiąc - taką praktykę mają na Niekłańskiej w Warszawie, a w Międzylesiu chirurg-onkolog nie robi tych cyrków z glukozą).

Jest też coś takiego jak forum-naczyniaki, gdzie doktor Wyrzykowski z Gdańska za darmo odpowiada na pytania i udziela porad, gdyby któraś z Was potrzebowała dodatkowej oceny zmiany waszego dziecka lub zaopiniowania.
Nie podawałam dziecku tego leku, inny. Lekarz mówił, by skierować strzykawkę w stronę policzka, wtedy lek spływa i dziecko łatwiej połyka. Może to trochę pomoże w podawaniu strzykawka. Warto mieć też dobre urządzenie. U mnie sprawdzały sie strzykawki od syropu przeciwbólowego i przeciwgorączkowego Nurofen. Mają skalę do 5 ml. Teraz też paracetamol miewa takie strzykawki, które są węższe, a można powoli i płynnie wstrzykiwać. Jeśli jednak przyjdzie sięgnąć po butelkę, to polecam smoczek calma. Wtedy mleko samo nie leci. Dziecko musi z niego ciągnąć podobnie jak z piersi. Słowo klucz to "podobnie", to nie znaczy, że tak samo. Powodzenia.
 
Do góry